Wpis z mikrobloga

Zorganizowanie czegoś, np. wyjazdu, z większością ludzi to jest droga przez mękę. Jak próbuję coś zorganizować i się pytam znajomych to wszyscy są chętni a jak przychodzi do konkretów to albo nie mogą się określić do ostatniej chwili albo przypomina im się coś, co totalnie mogli przewidzieć. Strasznie jest to wkurzające. Wiele razy słyszałem od ludzi, że lubią ze mną podróżować a jedyne co robię to potrafię się jasno określić i podjąć decyzję których potem nie zmieniam. Plus szanuje wysiłek osoby która coś organizuje.

Jak ktoś was gdzieś zaprasza to się do jasnej cholery podejmijcie decyzję od razu bo sprawiacie, że trudno jest cokolwiek zaplanować póki się nie określicie i następnym razem już nikt was nie zaprosi.

#zalesie #podroze
  • 4
  • Odpowiedz
  • 0
@kishibashi: No niby tak ale chyba skala obu zjawisk robi swoję. Na takie osoby o których napisałeś trafiam rzadko, a z kolei chyba 3/4 osób nie potrafi podjąć decyzji i trzeba na nie czekać do ostatniej chwili.

W tym momencie próbuje zorganizować jakiś tam wyjazd i na 7 osób które zaprosiłem tylko trzy dały mi jasną odpowiedzi od razu. I to te trzy które zawsze są konkretne.
  • Odpowiedz
@TheDziobaker: musisz mieć core grupy dogadany co do terminu, kasy itd. Reszta opcjonalnie - będą to ok, nie będą to jeszcze lepiej. Poza tym osoby z core grupy czasem dorzucają swoich znajomych, sensownych. "Tak ogólnie" to zawsze wszyscy chętni tylko potem jak co do czego przychodzi to nie bardzo.
  • Odpowiedz
@TheDziobaker: część ludzi nie potrafi nic ogarnąć, a co mówić o wyjazdach, zapominają co się mówiło albo mają to gdzieś. Przerabiany temat, olałem proponowanie komukolwiek jakichś wyjazdów bo potrafili zmienić zdanie i nic nie mówić.
Jak żona nie może jechać to jadę sam i baja bongo, łażę sam po górach. Jakby ktoś mnie pytał to mogę mu dać odpowiedź pół roku wcześniej bo nie mam pracy, która mnie zmusza do pójść
  • Odpowiedz