Po co podkladać bomby na koncertach skoro można ukraść wywrotkę, nasypać 25T piachu i wjechać wszędzie, pozabijać dziesiątki ludzi na raz.
To daje do myślenia- zwłaszcza w sferze np. możliwości uruchomienia takiego sprzętu pod wpływem alkoholu (alkomat w kluczyku? )
Bo Ukraina lezy za naszą granicą? I co z tego?!
Równie dobrze Izrael może sobie obrać za cel ataku Polskę, jak upora się z Hamasem, nie ma gwarancji, ze tak nie będzie.
Teraz jest retoryka, napedzana przez bedacych pod sciana Ukraincow, ze jak nie pomozemy, to Polska bedzie następna.
Równie dobrze, gdyby obecnie juz trwaly walki