Kiedyś kuzyn pracował w Kauflandzie ^^ przyznam się że aż tyle, ale parę razy kilka zł wpadło. :D Tyle że tam jest tak, jak znajdziesz np. 3 przeterminowane mąki jednego producenta to płacą za 1 tylko.
O to właśnie chodzi. Kaufland ma to przyrzeczenie tak skonstruowane, że owszem, wypłaca danej osobie 5 zł, ale za każdą serię przeterminowanych produktów. Inaczej mówiąc, czy się przyniesie się do kasy jedną puszkę groszku, czy 236 dostanie się tyle samo.
Dlatego też studenci przeliczyli się mnożąc wszystko w koszyku przez 5 zł.
Ja kiedyś w jednym dniu dostałem 10 zł i 2 czekolady - zostało kilka paczek chipsów ze starej partii wymieszanych ze świeżymi. Brałem pojedynczo-przy drugiej paczce pani z informacji wysłała koleżankę, z poleceniem przeglądnięcia półki.
Ten zabieg z 5 złotymi jest może i dobry, ale ma swoje mankamenty.. Pracownicy danego dzialu za niedopilnowanie czy jakies przeterminowane produkty znajdują się na polkach maja potracane z wypłaty. I wlasnie ten fakt tlumaczy to, ze pani z hipermarketu pospiesznie sciagala z lad mąkę.
Tak czy owak winni są pracownicy (albo ich mala ilosc), ktorzy chca nam wcisnac cos nieswiezego. Akcja wręcz kozacka :)
Moim zdaniem to juz taka praca jest i tyle. Od tego sa ci pracownicy, zeby na polkach byly swieze produkty. Jesli sa przeterminowane - traca. Moim zdaniem to niezla motywacja do pracy.
A studentom kasa sie nalezy za to co zrobili. Chocby za pomyslowosc i spryt. Ot co!
Komentarze (90)
najlepsze
jeśłi stoisz dłużej niż 5 min a nie wszystkie kasy sa cyznne, to polecam zgłośić się po 5 zł do obsługi, zazwyczaj wypłacają :)
jak widac, że duża kolejka to idziesz na sklep bierzesz batonika za 80 gr i stoisz w kolejce, po cyzm dostajesz 5 zł i jesteś ponad 4 zł na plusie :P
Co do tych 5 zł od produktu- to pracownikom potrącają z pensji za niedopilnowanie.
Dlatego też studenci przeliczyli się mnożąc wszystko w koszyku przez 5 zł.
"Gwarancja świeżości
Każdy, kto znajdzie u nas przeterminowany produkt, w ramach przeprosin otrzyma od nas 5 zł."
Każdy, kto znajdzie produkt, a nie za każdy znaleziony produkt. Chłopakom, o ile pamiętam było ich 5, należało się więc 25zł.
Tak czy owak winni są pracownicy (albo ich mala ilosc), ktorzy chca nam wcisnac cos nieswiezego. Akcja wręcz kozacka :)
A studentom kasa sie nalezy za to co zrobili. Chocby za pomyslowosc i spryt. Ot co!