Pełną kategorię A uzyskać można dopiero w wieku 20 lat (jeśli wcześniej dana osoba posiadała przez 2 lata posiadała prawo jazdy kategorii A2), lub - bez spełnienia tego warunku - w wieku 24 lat.
Nigdy nie rozumiem po co takie ograniczenia. Jeśli ktoś jest pełnoletni to jest pełnoletni, dlaczego nie miałby mieć możliwości nabycia pewnych uprawnień ze względu na wiek?
Zwłaszcza, że samochodem można zrobić znacznie większe szkody niż motocyklem.
@Ginden: Za stworzenie tego nadmiarowego prawa zabrali się chyba najbardziej wyselekcjonowani idioci, którzy nie dość że zrobili tak zagmatwane i bezcelowe przepisy, to jeszcze wprowadzili to bez jakiegokolwiek okresu przejściowego, powodując tym zadziałanie prawa wstecz, gdzie wiele osób utraciło np. możliwość zdawania na kategorię A, mimo zaliczonego kursu... mimo zdanej teorii... a nawet chyba będąc zapisanym na egzamin.
Chyba najsłynniejszy był przypadek chłopaka, który nawet już zdał egzamin praktyczny, ale dokumenty
Akurat po prostu te przepisy zostały ujednolicone, tak jak w całęj UE
@kajttek: Niestety nie zmienia to poziomu głupoty tych przepisów.
Poza tym zwróciłem uwagę głównie na sposób wprowadzenia tej ustawy, jak w prawdziwej republice bananowej - żadnych przepisów przejściowych, żadnych wytycznych na różne ewentualności (które oczywiście się pojawiły), prawo działa wstecz i nikogo to nie obchodzi.
Dla mnie powinno sie dac ludziom szkolic przez osoby posiadajace dana kategorie, dla B mogla by to byc rodzina a dla C firma przewozowa chcaca przeszkolic pracownika... Pozniej egzamin panstwowy i jeden dokument z podbijanymi zaliczeniami kategorii
@Lampowy: Jeśli chodzi o kategorię B, to jeszcze może by to przeszło, ale z C popłynąłeś ładnie.
Prawo jazdy kategorii C uprawnia do poruszania się pojazdami o masie powyżej 3.5t w celach... hobbystycznych. Później dochodzi coś co się nazywa "kwalifikacja wstępna", a to 140 godzin w trybie przyspieszonym. Powiedz mi jaka firma poświęci przeszło 200 godzin na przeszkolenie pracownika, kto za to zapłaci i jak długiej lojalki będą od niego za
Sam nie wiem co powiedzieć. Bardzo dobrze jeżdżę autem - bezwypadkowe niemal 20 lat za kółkiem, nauczyłem się kilku sztuczek na doszkalających kursach z jazdy autem, ale na motorze jeżdżę bardzo słabo, uprawnień nie mam i raczej już ich chyba nie zrobię - po co żonę mam stresować? Motocykl niesie ze sobą ryzyko niewarte jego podjęcia dla ludzi, którzy mają rodziny i muszą o nie dbać.
Przecież i teraz można bez problemu kupić 40 konne, dwusuwowe enduro zarejestrowane na motorower, nie trzeba mieć nawet prawa jazdy żeby nim jeździć. Mimo to nie widać strasznej tragedii w związku z tym. Także spokojna, 12 czy 15 konna 125, nawet z manualną skrzynią, jak najbardziej powinna być dostępna. Ograniczenie do 50 km/h to straszny anachronizm, ciężko czymś takim swobodnie i bezpiecznie jeździć dalej niż dosłownie kilka przecznic po bułki.
@ShortyLookMean: tak, zarejestrowany na 50 do czasu pierwszej kontroli policji i hamowni :) później będą pojawiać się posty "gdzie kupić tłok z cylindrem 50cc do mojego enduro, szybko odpisujcie bo jutro mam stawić się na hamowni!!!"
Według mnie powinien być zachowany podział na kategorie A oraz kategorie B, z tym, że koszt wyrobienia "lejcy", a dokładniej uczęszczania na kurs powinien być dużo tańszy. Fajnie by było również gdyby nie było podziału na A1, A2, A tylko zrobili jedną kategorie.
@Gozders: na prawdę cieżko zrobić szkole jazdy i brać za kurs jakoś dużo mniej niż dzisiaj. Sam instruktor musi przecież dostać cokolwiek za te 30h jazdy
O ile głupotą jest dla mnie powtarzanie egzaminów teoretycznych przy zdawaniu na kat. A to jak najbardziej jestem za tym, żeby były osobne kategorie na motor i na samochód. Motocyklem (nawet "piździkiem" do 50cc jak ktoś to ujął) jeździ się zupełnie inaczej niż samochodem i jedyny wspólny mianownik to przepisy ruchu drogowego. Cała reszta jest totalnie odmienna...
Pomysł chwytliwy, upraszcza znienawidzoną biurokrację, ale moim zdanie... głupi.
@many: Jeśli wiesz, że nie umiesz pływać, to będąc na basenie wskakujesz do tego głębokiego? Jak wiesz, że słabo panujesz nad samochodem, to kupujesz sobie mocne RWD na zime? Jak wiesz, że nigdy nie jeździłeś na jednośladzie i nie potrafisz jeździć, to wsiadasz na motocykl i ruszasz w miasto?
@wujekjoe: Żadna głupota, jeżdżę jak głupi drugi rok na 125 bez prawka z eLką (uk) i nic złego się nie stało. Jeżeli ktoś jest idiotą to i na rowerze się zabije.
Komentarze (58)
najlepsze
Nigdy nie rozumiem po co takie ograniczenia. Jeśli ktoś jest pełnoletni to jest pełnoletni, dlaczego nie miałby mieć możliwości nabycia pewnych uprawnień ze względu na wiek?
Zwłaszcza, że samochodem można zrobić znacznie większe szkody niż motocyklem.
Chyba najsłynniejszy był przypadek chłopaka, który nawet już zdał egzamin praktyczny, ale dokumenty
@kajttek: Niestety nie zmienia to poziomu głupoty tych przepisów.
Poza tym zwróciłem uwagę głównie na sposób wprowadzenia tej ustawy, jak w prawdziwej republice bananowej - żadnych przepisów przejściowych, żadnych wytycznych na różne ewentualności (które oczywiście się pojawiły), prawo działa wstecz i nikogo to nie obchodzi.
Prawo jazdy kategorii C uprawnia do poruszania się pojazdami o masie powyżej 3.5t w celach... hobbystycznych. Później dochodzi coś co się nazywa "kwalifikacja wstępna", a to 140 godzin w trybie przyspieszonym. Powiedz mi jaka firma poświęci przeszło 200 godzin na przeszkolenie pracownika, kto za to zapłaci i jak długiej lojalki będą od niego za
Gdybym jednak zapisał się na kurs
Pomysł chwytliwy, upraszcza znienawidzoną biurokrację, ale moim zdanie... głupi.
Bzdura.