Internet to może przesada, ale rozwieszenie w okolicy zdjęć z wydrukowanym zdjęciem i opisem tego co zrobił byłoby niezłym pomysłem.
Kontrola społeczna jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż anonimowe rozwiązania państwowe/policyjne. Fakt, czasem może być bardziej dotkliwa, ale gówniarz następnym razem się dwa razy zastanowi.
Jakoś kiedyś to działało, ludzie byli mniej anonimowi* (byli anonimowi w inny sposób), samemu też zbierałem zj$#ki od sasiądów, ale się pogadało, przeprosiło, odpracowało szkodę i drugi raz
Ciekaw jestem jak by to wyszło w statystykach, bo tu dość wyraźnie widać, że część społeczeństwa wykopowego radośnie poparło zemstę Michal5W na forum lokalnym.
Stawiam, że:
35% - dzieci do 16 roku życia - szukają dzieciaka na naszej klasie, puszczają posty na 4chan i robią mirrory tak, żeby smrodek został na jak najdłużej
30% -ludzie 17-50 lat z własnym samochodem, single, osoby bezdzietne - piętnują gówniarza, bo "to mogło być moje auto"
"7% - emeryci - nakopali by dzieciakowi do dupy i są jak najbardziej za piętnowaniem młodych w każdy możliwy sposób, bo są starzy i zgorzkniali, "
Nie "starzy i zgorzkniali", tylko zostali wychowani w inny sposób i zdają sobie sprawę, że te 60-70 lat temu za taki numer dostaliby po dupie przynajmniej dwa razy - od właściciela samochodu i od rodziców. I kto wie, czy nie zrobiłoby to takim małolatom lepiej.
Jak można załatwiać takie sprawy w tak beznadziejny sposób?
Szukać (dziecka!) na wykopie (śmiech!), może było najpierw spróbować go odszukać w inny sposób? A tak poza tym może ktoś im kazał to robić, a to są tylko dzieci i łatwo je zastraszyć?
Teraz mam nadzieje, że zapłacisz równowartość swojego samochodu temu dzieciakowi i nauczysz się, że płacenie za głupotę działa w obie strony.
Przypomina mi się stara historia, jak policjant zmusił młodziana pewnego do powiedzenia do kamery poniżającego tekstu (okolice meczu piłkarskiego). Później TV opublikowała ten materiał bez zamazania twarzy. Rodzina wywalczyła bardzo wysokie odszkodowanie od policji i podobnie duże od TV.
Najwidoczniej człowiek, który zamieścił zdjęcie dzieciaka przestraszył się konsekwencji i doprowadził do usunięcia całego wątku. Ale idę o zakład, że wielu zapisało sobie stronę, więc w razie czego dowody są.
Facet z wystawieniem zdjęcia mocno przesadził, przez co, jeśli rodzice dzieciaka są odrobinę rozgarnięci, może go to baaardzo dużo dudków kosztować. Gdyby chwilę pomyślał, to zamazał by dzieciakowi twarz, bo po samej koszulce też rodzice dzieciaka poznają.
A teraz rodzice zapłacą za lakierowanie klapy jakieś 200 zł, a idiota umieszczający publicznie wizerunek dziecka bez odpowiedniej zgody zapłaci (prawdopodobnie) kilkakrotnie więcej.
Jeszcze można by tu podczepić oskarżenie o pedofilię :P
Ludzie są zupełnie nieświadomi możliwości, zasięgu i łatwości nadużycia prawa w sieci Internet. Gdyby ten człowiek umieścił zdjęcie mojego dziecka bez jakichkolwiek dowodów, albo nawet posiadając dowody w jakichkolwiek środkach masowego przekazu, albo w miejscu publicznym natychmiast zawiadomił bym o tym Policję. Pomyślmy czy ten człowiek umieścił by takie zdjęcie w gazecie? Pewnie nie, a przecież Internet wcale nie jest anonimowy i prawdopodobieństwo dotarcia Policji do tego człowieka wynosi ok 90%-kłania się
Komentarze (190)
najlepsze
Kontrola społeczna jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż anonimowe rozwiązania państwowe/policyjne. Fakt, czasem może być bardziej dotkliwa, ale gówniarz następnym razem się dwa razy zastanowi.
Jakoś kiedyś to działało, ludzie byli mniej anonimowi* (byli anonimowi w inny sposób), samemu też zbierałem zj$#ki od sasiądów, ale się pogadało, przeprosiło, odpracowało szkodę i drugi raz
Stawiam, że:
35% - dzieci do 16 roku życia - szukają dzieciaka na naszej klasie, puszczają posty na 4chan i robią mirrory tak, żeby smrodek został na jak najdłużej
30% -ludzie 17-50 lat z własnym samochodem, single, osoby bezdzietne - piętnują gówniarza, bo "to mogło być moje auto"
Nie "starzy i zgorzkniali", tylko zostali wychowani w inny sposób i zdają sobie sprawę, że te 60-70 lat temu za taki numer dostaliby po dupie przynajmniej dwa razy - od właściciela samochodu i od rodziców. I kto wie, czy nie zrobiłoby to takim małolatom lepiej.
Szukać (dziecka!) na wykopie (śmiech!), może było najpierw spróbować go odszukać w inny sposób? A tak poza tym może ktoś im kazał to robić, a to są tylko dzieci i łatwo je zastraszyć?
Teraz mam nadzieje, że zapłacisz równowartość swojego samochodu temu dzieciakowi i nauczysz się, że płacenie za głupotę działa w obie strony.
Przypomina mi się stara historia, jak policjant zmusił młodziana pewnego do powiedzenia do kamery poniżającego tekstu (okolice meczu piłkarskiego). Później TV opublikowała ten materiał bez zamazania twarzy. Rodzina wywalczyła bardzo wysokie odszkodowanie od policji i podobnie duże od TV.
http://ii.forum.mojeosiedle.pl/34/29/smash_285.jpg
I tak była marna, więc nic nie straciliście.
Gdyby rodzice szukali, to ja mam.
A teraz rodzice zapłacą za lakierowanie klapy jakieś 200 zł, a idiota umieszczający publicznie wizerunek dziecka bez odpowiedniej zgody zapłaci (prawdopodobnie) kilkakrotnie więcej.
Jeszcze można by tu podczepić oskarżenie o pedofilię :P