Do mnie ostatnio przyjechało wujostwo i przypadkiem mieli w bagażniku komputer który przypadkiem ostatnio się zepsuł, i czy mógłbym zobaczyć bo ja "te komputery tak znam", ja właśnie wróciłem z pracy i miałem nadzieje zjeść jakiś obiad, ale "weź zobacz tak na szybko tylko żeby było wiadomo co jest" bo zaraz jedziemy, okazało się że komputer bardziej nadawał się do muzeum niż do użytku, a jego wartość rynkowa z pewnością nie przekraczała
A ja pomagam rodzinie i znajomym za darmo... tak jakby. Oni mają darmowego informatyka, ja mam darmowego mechanika, elektryka, malarza (takiego malującego obrazy, specjalizuje się w żaglówkach) itp...
Coś w tym jest. Dodałbym jeszcze jedna zasadę. Z dwojga złego zawsze lepiej jest pracować u kogoś kto ma pojęcie w temacie bez względu na dziedzinę. Wydawałoby się że łatwiej jest gadać z laikiem bo da się zakręcić, naopowiadać bajek ale w większości przypadków wie on już jakieś bzdury od kogoś innego. Np pracowałem z jednym gościem przy generalnym remoncie łazienki i przedpokoju. Zeszło nam niecałe 2 tygodnie ale właścicielka na 3ci
@AdrianV91: Dobre jest też jak przy takich robotach komputerowych masz tej osobie tłumaczyć każdy krok który wykonujesz. Co z tego, że ona nic nie rozumie, ona chce wiedzieć co się teraz dzieje.
Tekst smieszny, ale wlasnie to pokazuje problem polskiej gospodarki. W wiekszosci krajow rozwinietych ktos musialby albo zaplacic profesjonaliscie, albo odpalic stowe jakiemus mlodemu, ktoremu daloby to impuls do dalszej nauki. Tak czy siak, sprawa pozytywna, bo albo hajs idzie do innego krajana, albo ktos ma motywacje, zeby w koncu ogarnac komputer, co zaowocuje w przyszlosci.
A tak mamy totalne dewaluowanie umiejetnosci osob, ktore sie znaja na komputerach i bardzo maly impuls finansowy,
@Coolek: "bardzo maly impuls finansowy, zeby ksztalcic sie w tym kierunku" Chwila! Co do c%#?! pana?! Przecież wykopkuce w każdym możliwym miejscu udowadniają, że informatykowi łatwo o znalezienie pracy, w dodatku dobrze płatnej, nie to co "#!$%@?ści".
Komentarze (466)
najlepsze
A tak mamy totalne dewaluowanie umiejetnosci osob, ktore sie znaja na komputerach i bardzo maly impuls finansowy,
- święta prawda, nie tylko w informatyce
Tutaj wystarczał śrubokręt...najlepsza solucja na owe czasy.
@Czupakabra82: rozwiązanie
#czepiamsie