Burza w USA. Stracono niewinnego? Gubernator wysłał go na śmierć
Powodem jest sprawa Camerona Todda Willinghama z Teksasu, którego stracono w 2004 roku, ale nowe badania wskazują, że mógł być niewinny.
kaszpirofsky z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 128
Powodem jest sprawa Camerona Todda Willinghama z Teksasu, którego stracono w 2004 roku, ale nowe badania wskazują, że mógł być niewinny.
kaszpirofsky z
Komentarze (128)
najlepsze
Wykop!
Aż mi się chce pisać w tym temacie, ale widzę, że muszę więc wyprzedzę od razu parę argumentów:
1)Tak płód jest istotą żywą
2)To, że bez zewnętrznej pomocy nie jest w stanie przeżyć niczego nie dowodzi, gdyż przykładowo ludzie w śpiączce też sami nie przeżyją
3)Z biologicznego, czy chemicznego punktu widzenia różnica jest niewielka, co prawda skład chemiczny jest nieco inny ale spore różnice występują również między dojrzałymi osobnikami Homo Sapiens.
Częściowo masz racje z tym, że mój post był odpowiedzią na to co tu i w innych tematach pisał DannyIG(przykładowo, że płodów nie da się zabić bo nie są żywe)
nie mozna nikomu odebrac zycia, bo zawsze istnieje cien szansy ze jednak ta osoba jest niewinna
nawet jesli jest to jak jeden na milion(a smiem przypuszczac ze duuuzo mniej)
wyobrazcie sobie osobe niewinna ktora zostala oskarzona, a nastepnie skazana na smierc - cale zycie sie wali, nie tylko jej ale rodziny i jest to decyzja nieodwracalna, ta osoba
2, Odstrasza przestępców i nie dopuszcza do sytuacji w której recydywista zabija ponownie.
Przeciwnicy kary śmierci uważają sprawę Willinghama za kolejny dowód, że w imieniu prawa często zabija się niewinnych.
To nie jest wina kary śmierci tylko pomyłki sądownictwa, które są o wiele rzadsze niż wypadki samochodowe.
Mówią też o kosztach - skazanie i egzekucja jednego więźnia kosztuje od 2,5 do nawet
Życie ludzkie jest święte!
A za bycie niewinnie oskarżonym o morderstwo?
"2, Odstrasza przestępców i nie dopuszcza do sytuacji w której recydywista zabija ponownie."
Podobnie zadziałałoby dożywocie.
"Przeciwnicy kary śmierci uważają sprawę Willinghama za kolejny dowód, że w imieniu prawa często zabija się niewinnych.
To nie jest wina kary śmierci tylko pomyłki sądownictwa, które są o wiele rzadsze niż wypadki samochodowe.
na tym polega roznica miedzy czlowiekiem i instytucja praworzadna, a morderca zwyrodnialcem, ze ten pierwszy nie przyklada swiadomie reki do smierci niewinnego czlowieka.
Ja nie bede mieszkac w kraju w ktorym kara smierci jest legalna, bo w praktyce to wyglada tak ze wystarczy byc o zlej porze w zlym miejscu zeby dostac czape - widac to na przykladzie amerykanskiego niezawislego sadownictwa z ich 12osobowymi lawami przysieglych skleconymi
Tylko przestępcy mogą mordować, tak? Zapoznaj się człowieku co zwyrodnialcy robią z niewinnymi ludźmi, polecam oglądnąć filmik jak np. terroryści odrzynają głowę zakładnika i potem się wypowiadać.
To ja juz wole dozywocie i szanse dla czlowiek na oczyszczenie nazwiska za życia
Każdy morderca tak mówi.
Kara smierci to igrzyska dla ludu i prymitywna zemsta,
o pomyłkę, czy o pokazanie jak KŚ jest zła i wstrętna
każdy kto jest jako tako obznajomiony z prasą codzienną może wyliczyć ile pomyłek urzędniczo sądowych złamało ludziom życie, często doprowadzając do samobójstwa
i czy wtedy ludzie pokroju ciekawylogin obwieszczają, ze są przeciwko karaniu za
przestępstwa skarbowe, seksualne, są przeciwko kontrolom przeróżnym w wyniku których upadają firmy, a ludzie tracą pracę
nie mówiąc o błedach lekarskich, które jak
dalej nie rozumiem o co chodzi - dlatego tez nie wiem czy to co napiszę Cię usatysfakcjonuje
otóż pomyłka sądowa nie jest czymś niezwykłym - nie raz nie dwa i nie dziesięć w programach typu UWAGA, INTERWENCJA, EKSPRES REPORTERÓW, w gazetach, a nawet w głównych wydaniach wiadomości można było usłyszeć że w wyniku pomyłki ktos podupadł na zdrowiu, albo zrobił sobie krzywdę - tak, że nie trzeba od razu mylić się
wiesz co to są zasady, czy ograniczenie nie pozwala - jeśli godzimy się, że działalnośc ludzka jest obarczona błędem - to błędy przydarzają się i przy orzekaniu KŚ - tak jak przy każdej innej działalności ludzkiej
i obojętnie czy dostałby dożywocie, czy KŚ, czy zesłanie czy cokolwiek - to i tak byłby błąd - co więcej śmiem twierdzić, że gdyby dostał dożywocie to pewnie pies z kulawą nogą by się już