Przecież ten limit został wprowadzony dlatego, że prędkościomierz nigdy nie jest w 100% dokładny a człowiek nigdy nie jest w stanie jechać równo 50km/h bez ciągłego patrzenia w prędkościomierz. Jeśli uda im się to znieść, to dopiero zaczną się sypać mandaty.
Ale co te osły mogą o tym wiedzieć, skoro nigdy nie zapłacą żadnego mandatu ani nikt im prawa jazdy nie odbierze?
@jeloo: Prędkościomierz nie jest idealny, człowiek nie jest maszyną a w dodatku każdy pomiar wykonywany jest z określoną tolerancją. Każdy, nawet w superhiperdokładnym laboratorium. Jaka może być tolerancja takiego fotosptryka drogowego w przedziale 40-60 km/h? Wystarczy 2% a już mamy +-1 km/h.
@Leel00: Nie prawda, dba o nasze bezpieczeństwo ( ͡º͜ʖ͡º)
z planu podpisanego przez Ministerstwo Infrastruktury wynika, iż na drogach będzie bezpieczniej, jeśli policja wystawi co najmniej 1,7 mln mandatów za przekroczenie prędkości i 420 tys. mandatów dla pieszych.
zdaje się że jest taka opcja jak mandat za stwarzanie zagrożenia - zupełnie uznaniowy bez jasnych kryteriów, powinni po prostu wystawiać je jak leci aż wyrobią normę
@KEjAf: > prowadzenie bez posiadanych uprawnień jest poważnym i surowo karanym wykroczeniem przeciwko bezpieczeństwu publicznemu. ...I będzie karane zaocznym wyrokiem sądowym opiewającym na 5 lat bezwzględnego więzienia i przepadkiem pojazdu. Chyba, że to jest 20 letni golf w dizlu, wtedy kara pozbawienia wolności wyniesie lat 10.
To jest idiotyczne. Co stanowi większe zagrożenie? Kierowca jadący 73 na ograniczeniu do 70, czy kierowca jadący 70 i patrzący cały czas w prędkościomierz zamiast na drogę?
@Imbeer: Nie, bo jakbym chciał jechać jak najszybciej to możliwe, to bym nie patrzył na ograniczenia, tylko sobie kupił CB radio, telefon z yanosikiem, GPSa z mapą fotoradarów i leciał ile dała fabryka. Teraz jadę przy ograniczeniu do 50 jakieś licznikowe 54-55 i wiem że to jest właśnie około 50, bo licznik zawyża, ale mogę być spokojny, że jak mi z górki trochę przyspieszy, to mnie nie złapią i nie dadzą
Z tego będą straty a nie zyski. Już samo namierzenie kierowcy i powiadomienie go w odpowiedni sposób, wraz ze zdjęciem itd kosztuje tyle że będą ledwo wychodzić na zero.
Ale ludzie (a przynajmniej spora część) nie będą mandatów przyjmować bo dokładność urządzenia pomiarowego za mała - wtedy całe koszty idą w błoto. A jak jeszcze ktoś skieruje sprawę do sądu i się kierowca odwoła to już w ogóle państwo będzie stratne. Koszt
A co z dokładnością pomiaru przez urządzenie?! Sorry, to było pytanie retoryczne. Władza ma w dupie ze w instrukcji jest napisane "Wykonany pomiar mieści się w granicy błędu +/- N km/h"! A to wszystko by żyło się lepiej :)
@sajmonm: Bo te ustawy piszą historycy, magistrowie politologii i socjologii, a nie inżynierowie. Dla nich błąd pomiarowy to termin wymyślony przez chcących uniknąć kary zbrodniarzy drogowych.
Komentarze (119)
najlepsze
Ale co te osły mogą o tym wiedzieć, skoro nigdy nie zapłacą żadnego mandatu ani nikt im prawa jazdy nie odbierze?
zdaje się że jest taka opcja jak mandat za stwarzanie zagrożenia - zupełnie uznaniowy bez jasnych kryteriów, powinni po prostu wystawiać je jak leci aż wyrobią normę
...I będzie karane zaocznym wyrokiem sądowym opiewającym na 5 lat bezwzględnego więzienia i przepadkiem pojazdu. Chyba, że to jest 20 letni golf w dizlu, wtedy kara pozbawienia wolności wyniesie lat 10.
Ale ludzie (a przynajmniej spora część) nie będą mandatów przyjmować bo dokładność urządzenia pomiarowego za mała - wtedy całe koszty idą w błoto. A jak jeszcze ktoś skieruje sprawę do sądu i się kierowca odwoła to już w ogóle państwo będzie stratne. Koszt