Co robi zagraniczny handlarz, kiedy ktoś jest zainteresowany jego towarem? Targuje się i obniża cenę. Co robi Polak-biznesmen? Nie targuje się i cichaczem ją podwyższa!
Jestem leworęcznym gitarzystą i chcę sobie kupić leworęczną gitarę elektro-akustyczną. Sprawa nie jest prosta - mimo że gitara leworęczna to lustrzane odbicie praworęcznej, to wybór w Polsce takich gitar jest mizerny.
Znalazłem jedną, która mi się podoba, w niemieckim sklepie Thomann.de. Za 1768 zł. Przesyłka do Polski gratis.
Chciałem jednak być patriotą i zostawić pieniądze w Polsce. Szukałem zatem takiej samej w polskich sklepach. I znalazłem! Na guitarcenter.pl.
Tydzień temu tak to wyglądało:
Ucieszyłem się, że mogę zaoszczędzić trochę pieniędzy i w dodatku dać zarobić polskiej firmie. Był tylko jeden mały szkopuł - u Niemca gitara dostępna od ręki, u nas nie. Napisałem więc maila do guitarcenter z zapytaniem czy mogą ją sprowadzić i jak długo to potrwa (bo pieniądze będę miał dopiero za miesiąc-półtora, więc mogłaby w tym czasie już tu płynąć z hAmeryki czy coś).
Napisałem go w zeszłą środę. Odpowiedzi nie dostałem. Wczoraj rano pomyślałem, że mail pewnie zaginął im w natłoku korespondencji i lepiej zadzwonić. Wchodzę na stronę, by się upewnić, że gitara dalej istnieje, wpisuję ją w wyszukiwarkę... i oczy przecieram ze zdumienia!
Wczoraj rano oferta zmieniła się na taką:
Przez weekend gitara (której nie ma w sklepie!!) podrożała o 267 zł! I nagle zrobiła się droższa niż w Republice Federalnej Niemiec!
Co lepsze - państwo Januszostwo, nie zmieniło ceny katalogowej, co doprowadziło do kuriozalnej sytuacji, w której ich system informuje cię, że oszczędzasz, uwaga uwaga, -93 złote! Nie ma to jak ujemna oszczędność.
Trochę się uśmiałem, trochę się wkurzyłem. Wtedy moją uwagę przykuł napis: "GWARANCJA NAJNIŻSZEJ CENY".
Kliknąłem go i poczytałem regulamin. Otóż GuitarCenter gwarantuje lepszą ofertę, jeżeli taka sama gitara jest dostępna (!) taniej (!) w innym sklepie. Regulamin nie mówi, że sklep musi się znajdować na terenie Polski. A nawet jeśli, to przecież gitara z tego sklepu jest dostępna na terenie Polski. Zatem Thomann.de spełniał wszystkie warunki. W związku z tym postanowiłem im dać drugą szansę i napisałem maila na adres wskazany w promocji. Napisałem im, że ujemna oszczędność to kpina i że taniej mam u Niemca (co nadal jest dla mnie kuriozalne). Niech mnie przekonają, niech dadzą lepszą ofertę, taką żebym pieniądze zostawił w Łodzi, a nie w Niemczech.
Napisałem to rano. Cały dzień roboczy nie doczekałem się odpowiedzi. Wieczorem z ciekawości wszedłem na ich stronę i... kolejne zaskoczenie!
Widocznie przeczytali mojego maila, bo podnieśli cenę katalogową gitary! Teraz się wszystko pięknie zgadza. To nic, że gitara magicznie podrożała przez weekend. Teraz nadal "oszczędzasz"!
Szkoda tylko, że u Niemca oszczędzam więcej (i naprawdę, a nie na niby).
Nie wiem jak Wy, ale ja kupuję gitarę w Niemczech. Jest mi przykro, bo chciałem wesprzeć rodzimą gospodarkę, ale się nie da, bo polscy przedsiębiorcy jak widzą, że ktoś jest zainteresowany ich produktem, to podnoszą cenę, zamiast jeszcze zaproponować korzystniejszą ofertę.
Chyba że Januszostwo się ogarnie i zaproponuje mi jednak jakąś obniżkę. A może po to podnieśli cenę, żeby mi teraz zaoferować poprzednią i powiedzieć, że specjalnie dla mnie zeszli z ceny?
Tak czy siak - Janusze Biznesu
Pozostaje zaśpiewać sobie ze Strachami na Lachy: "Żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ch***. Za moją kasę."
Komentarze (326)
najlepsze
@guitarcenter_pl
Drodzy Wykopowicze!!
Całe to zajście, wraz z moim emocjonalnym postem jest skutkiem serii niefortunnych zdarzeń, które tutaj wymienię.
Po pierwsze:
GuitarCenter odpisało mi na pierwszego maila - niestety odpowiedź zaginęła w czeluściach internetu i nie dotarła do adresata. Mailem informowano mnie o zbliżającej się podwyżce cen.
Po drugie:
W weekend faktycznie nastąpiła podwyżka cen na gitary Fendera, zarządzona przez Fendera, o której niestety, z powodu nie dotarcia maila, nie miałem
Od zawsze się tacy rodzili
Akurat nie dlatego. Polecam przyswoić termin lateralizacji. Napisałeś, że URODZIŁEŚ SIĘ leworęczny, a to akurat nieprawda. Cieszę się, że będziesz miał swoje upatrzone pudło.
@Faisan: właśnie przede wszystkim nie chodzi o to kiedy się kończy, ale o to, że rodzisz się kompletnie nie mając pojecia, że masz jakieś "strony" - na tym polega różnicowanie się - najpierw jest wielkie NIC, a potem pojawiają się różnice w rozwoju, dzieki którym możesz adresować reakcje na bodźce pochodzące z poszczególnych stron. Trudno sobie to wyobrazić, że
Żenada na całej linii. Cebularium
właśnie zaorałeś prawo popytu i podaży... zresztą całkowicie słusznie :)
Jeśli tych ktosiów jest wielu - podnosić ceny czymprędzej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
o to chodzi w relacji popyt/podaż
@kermcio:
@kermcio: Przepraszam, masz racje. Nie sprawdziłem. Niektórzy przekładali niektórzy nie. Przyznaję się do błędu https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_musicians_who_play_left-handed