Moim skromnym zdaniem, ta maszyna idealnie nadałaby się do sejmu, po bezpośredniim podłączeniu do drukarek drukujących projekty ustaw. Byłoby dużo papieru, ale wartość wyprodukowanych rolek papieru byłaby dużo większa niż tych ustaw razem wziętych...
przecież jak oddadzą ten papier na makulaturę to stanie się z nim dokładnie to samo, więc słowem "ekologiczne" można się co najwyżej podetrzeć
jeśli zaś liczyć koszty, to nie wiem nawet czy zużycie prądu przez tą maszynę nie będzie większe niż koszt kupna odpowiadającej ilości rolek normalnego, trójwarstwowego papieru
plus dodatkowo trzeba kupić gigantyczną i pewnie drogą maszynę, bez sensu!
przypomniał mi się komiks kaczor donald, gdzie diodak chodził na jakieś zjazdy
Myślę, że ta maszyna się zbytnio nie przyjmie. W małych firmach - bo będzie jeszcze nie potrzebna (koszt zakupu maszyny zwróciłby się po kilkudziesięciu latach, jeśli nie kilkuset), a dużych nie przyjmie się z tego samego powodu, dla którego duże firmy często wolą skorzystać z usług firmy, która zajmuje się niszczeniem dokumentów zamiast wrzucać dokumenty do niszczarki - mniejsze koszty. Szczelina do wkładania kartek w tej maszynie jest mniej więcej w rozmiarze
Komentarze (69)
najlepsze
Ciekawe czy to się w ogóle przyjmie...
jeśli zaś liczyć koszty, to nie wiem nawet czy zużycie prądu przez tą maszynę nie będzie większe niż koszt kupna odpowiadającej ilości rolek normalnego, trójwarstwowego papieru
plus dodatkowo trzeba kupić gigantyczną i pewnie drogą maszynę, bez sensu!
przypomniał mi się komiks kaczor donald, gdzie diodak chodził na jakieś zjazdy
ONI WIEDZIELI. Wiedzieli że taka maszyna nadejdzie. Pewnei nawet majatakie pieczątki z oznaczeniem przeznaczenia takiego papieru: "do dupy"