Nie bardzo potrafię ogarnać co w takim waleniu jest łądnego. Ja rozumiem, że to technicznie #!$%@? trudne, rozumiem, że trzeba być mistrzem w tym fachu, ale czysto estetycznie patrząc po kilkudziesięciu sekundach mam dość.
@deathcoder: bo to chyba cos, co czujesz od razu albo w ogole. Dla mnie to jak jakies muzyczno-matematyczne rownanie, ktore mimo wszystko ma swoja logike i rozwiazanie. Zalezy tez z jakiej muzyki sie wywodzisz, jak z jakiegos popowego 4/4 to nie ogarniesz. Ale rozumiem, bo np. zawilosci jazzowej trabki dla odmiany ja nie czaje
"Znany z doskonałej techniki, niesamowitej prędkości". Przedewszystkim znany ze swojej unikalnej muzykalności. Sprawnych bębniarzy było i jest sporo. Buddy Rich jest jeden.
Brakuje tu tego, co w perkusji jest najfajniejsze - wciągającego rytmu, zaskakujących przejść. Jaki jest sens rozwijania takiej prędkości? Może i jest technicznie genialny, ale to nie tworzy żadnej kompozycji.
@Starosta35: Świetna laska, ale widzę dla niej tylko dwa rozwiązania. Albo mega ostre porno, albo powinna przestać słuchać gównianego metalu, a najlepiej metalu w ogóle, a najlepiej powinna zacząć używać nieco bardziej muzykalnego instrumentu, bo ja wiem, np. fortepianina, natomiast perkusję pozostawić sobie jedynie jako sposób na wyciszenie, choćby nawet od tego mega hard coconut ostrego porno, w którego czynnym tworzeniu przyszło jej uczestniczyć na co dzień.
Komentarze (62)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
https://youtu.be/A9XEWYPu_wg?t=258
Komentarz usunięty przez moderatora
Z tym drugim jest ciekawa historia, do nagrania materiału z filmu wyżej przygotowywał się ... dwie godziny, nie znając