„Do widzenia” po urlopie macierzyńskim. Zwolnienia z pracy nadal problemem...
Przed końcem macierzyńskiego składają wnioski o zmianę wymiaru etatu na 7/8. Po co? Żeby tuż po powrocie nie zobaczyć na swoim biurku wypowiedzenia. W internecie roi się od pytań, czy pracodawca ma do tego prawo, czy świeżo upieczone matki nie mają okresu ochronnego, czy mogą pójść ze...
Vader-Poland z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 493
Komentarze (493)
najlepsze
Mają, nazywa się to "urlop macierzyński". Ile chcecie tego okresu ochronnego? Do usranej śmierci? Ponoć kobiety nie potrzebują żadnej ochrony, same sobie radzą.
@Smutauke: Co? Bezdzietni nie mogą odmówić? (ಠ‸ಠ) Zgadzam się z większością ale argument z niebraniem nadgodzin jest mega słaby, mogę ich nie brać z dowolnego powodu i nikomu nic do tego.
@Smutauke: Nie, jesteś rozsądna i odpowiedzialna, to niestety jest dziś rzadkie podejście.
Bo chorowanie albo opieka nad dzieckiem jest często widziane przez pracodawców jak niemalże grabież i oszustwo.
W obie strony brakuje naturalnego szacunku.
Może urlop wypoczynkowy to też okradanie pracodawcy?
A te kobiety które naprawdę mają problemy zdrowotne i jakieś powikłania, zagrożenie ciąży itd to im sie taki przywilej jak najbardziej należy. Reszta to symulatnki i naciągacze. I tą patologie trzeba by tępić. Pracodawca powinien dla własnego dobra skierować taką na kontrolne badania do innego lekarza, to wyeliminuje lewe zwolnienia przez zaprzyjaźnionych ginekologów, i każda wykryta lub sprzeczna diagnoza powinna dać możliwość zwonienia takiej osoby.
Co