Dlaczego żałuję, że kupiłem książkę "Zawód: programista"?
Książka zdobywa ostatnio popularność wśród osób z branży IT. Skusiłem się i ją przeczytałem. Mam nadzieje, że ta krytyczna recenzja uchroni Cię przed rozczarowaniem, którego niestety doświadczyłem.
Podroznik22 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 283
Komentarze (283)
najlepsze
A żeby zacząć programować trzeba zrobić jeden prosty krok - zacząć programować.
Trzeba napisać program.
Kupić nie książę jakiegoś "kołcza", a jakikolwiek podręcznik do
Ja czasem czytam sobie jakąś książkę branżową jak chcę szybciej usnąć - nic tak mnie nie usypia jak
https://www.pluralsight.com
Chodzi o to, że na Udemy docelowo powinienes znaleźć 1 kurs, obejmujacy całą tematykę, a nie robić 8 różnych.
Dożywotni dostęp nie jest faktycznie potrzebny, ale czasem fajnie jest sobie coś przypomnieć 7 miesięcy później. Na pluralsight musiałbym płacić cały czas.
W każdym razie moje kalkulacje mi mówią, że udemy jest lepsze. Pozdrawiam
Trzeba się uczyć, szukać informacji samodzielnie, być wybitnie cierpliwym i upartym...
Jeśli ktoś zaczyna od bootcampa, to niech lepiej już zakończy, bo samodzielność w tym zawodzie jest wyjątkowo ważna.
@Happyhippo: Gdzie ty widzisz takich ludzi? Książka jest m.in. o tym, że nie ma dróg na skróty, a programowanie jest nie dla każdego.
Jakie masz doświadczenie albo osiągnięcia na poparcie tej mądrości? Jakoś pracodawcy przyjmują ludzi po bootcampach, więc co tu krytykować? Poza
W Polsce książki dla programistów piszą tacy którzy pracy jako programista nie mają zbyt wiele, umiejętności również najczęściej także nie zbyt wiele (Wyjątek potwierdzający regułę to Symfonia C++ Grębosza ale to daaaaaaaawne dzieje).
Anglojęzyczne książki czasem faktycznie pisane są przez specjalistów ale najczęściej nim zostaną przetłumaczone na polski
@LOST_CONTROL: Grębosz pisał książkę z Niemiec, nie jest ona polecana, nie był też programistą (ogarnij pisanie końcówek). Trzy wtopy dobrze podsumowują całą dyskusję.
Prowadziłem firmę IT, pracowałem jako freelancer w PL i poza jej granicami.
Teraz pracuję na etacie na (pięknym) końcu świata jako senior developer.
I mam za mało doświadczenia żeby brać się za książkę. Nawet potrafię ładnie pisać jak na ścisłowca (jeśli tylko chcę), ale te książki pisane przez 20- 30-latków to śmiech na sali. W życiu
15 lat temu uczyłem się co to jest CORBA i COM, walczyłem ze wskaźnikami i cieknącą pamięcią etc.
A teraz....
A za 15 lat???