Inwestor daje 600 tys. zł za stary dom i 4 ha, ale właścicielka mówi ''nie''.
Przychodzą do mnie, mówią, że za moją ziemię dadzą mi 600 tys. zł. Jak powiedziałam, że nie sprzedam, to zaczęły się odwiedziny panów przynajmniej kilka razy w miesiącu. Mam tego dość, a policja rozkłada ręce...
andrzejek1989 z- #
- 288
- Odpowiedz
Komentarze (288)
najlepsze
Założę się, że inwestor postawiłby jej lepszy dom 500 m dalej. Tylko chodzi o to, że ona liczy na większą sumę.
Dlatego cieszę się ze specustawy, która wywłaszcza takich ludzi. Niestety tyczy się to tylko inwestycji infrastrukturalnych.
Zanim zaczniecie pisać o wartości tego najpierw sprawdźcie gdzie leży ta piękna miejscowość. W tamtych okolicach za 600 koła to się kupuję naprawdę ładny dom, który nie leży
Komentarz usunięty przez moderatora
Aaaale z drugiej strony wcale bym się nie zdziwił, jeśli ten inwestor wie coś, czego my nie wiemy i węszy interes. Po sąsiedzku Orlen ma terminal paliw, nie będzie się rozbudowywał? Może ktoś tu wywęszył szybki interes :)
@RafB: O, też dobry argument. Ale starsze pokolenie inaczej podchodzi do tych rzeczy niż obecne. Ja bym myślał o zmianie na wygodniejsze, Ty dorzucasz też opcję zostawienia sobie rezerwy, a właścicielka powie, że tu żyła xx lat i/lub wybudowała i za 1mln też nie sprzeda. ¯\_(ツ)_/¯
Komentarz usunięty przez moderatora