Języczek bezpieczeństwa. Urzędnicy zrobili nowy znak, ale nie wiedzą, jak...
Kolejna "innowacyjna" samowola w oznakowaniu wrocławskich dróg. Taki znak nie istnieje w żadnej ustawie ani rozporządzeniu, więc też nie ma prawa istnieć na polskich drogach, a jednak...
Jarusek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 151
Komentarze (151)
najlepsze
@staryhaliny: Bo przepisy to już dawno jasno określają. Rondo jako skrzyżowanie o ruchu okrężnym jest serią skrętów w prawo, więc zaznaczasz prawym migaczem tylko zjazd. Lewym migaczem sygnalizujesz jedynie zamiar zmiany pasa na wewnętrzny. Czasem prawym sygnalizujesz zmianę pasa na zewnętrzny. Jeśli komuś
Ogólnie nie trzeba było tworzyć nowego prawa a zadziałało.
Wpychanie się na chama i blokowanie pasów ruchu, stanie na pasach na czerwonym, że ludzie przejść nie mogą, #!$%@? po drogach lokalnych z nadmierną prędkością, itp. takie sytuacje są nagminne i codzienne w stolicy.
I #!$%@? mnie obchodzi, że
@Brother_of_Steel:
Aha. A jasniepan zatrzymuje się przed zatoką autobusowa gdy kierowca włączy kierunkowskaz?
https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/86839/Wroclaw-Zielone-koperty-znikna-z-krajobrazu-miasta
https://motogen.pl/wszyscy-sie-zmiescimy-policja-mowi-nie/
Jak na drodze są linie żółte i białe, to obowiązujące są żółte.
Linia przerywana (nie wiadomo czy P-1 a P-6) wyznacza pasy ruchu, czyli pojazd który wjechał prawym pasem, bez zmiany pasa przejeżdża na pas lewy (prawy pas ma kontunację w lewym), ale ponieważ jest to na tym odcinku buspas może to zrobić tylko jak jest uprawniony.
Pas lewy się kończy
Komentarz usunięty przez moderatora
A to że gdy włącza ci się zielone światło, jadący z naprzeciwka tramwaj jest na początku skrzyżowania i
Kolor czerwony nie ma znaczenia - można traktować jak kolor czarny. Zolta przerywana oznacza tymczasowy przebieg pasów - mamy zatem jeden pas przeskakujący z prawa na lewo, jeden pas zanikający i jeden pas rozpoczynający się. Każdy kierowca raczej to wie i wie jak się stosować. A czy to ma sens ...
@Lubie-po-polsku: Tak jak napisali w artykule:
Według mnie rozwiązanie przydatne. Szczególnie w niektórych miejscach, gdzie autobusy niedaleko za przystankiem autobusowym muszą skręcić w lewo przebijając się przez dwa pasy, a ruch jest spory. Czy ma to sens, to powinni ocenić kierowcy komunikacji miejskiej za jakiś czas.
Wystarczy pojechac do Dojczow i wrocic do nas - Niemcy zuzywaja znaczaco mniej na blache na znaki - a mniej blachy na znaki oznacza wiecej blachy na czolgi #zimnawojna ¯\_(ツ)_/¯.
Kiedys wjezdzalem od strony Szczecina z De i efekt wbil mnie w fotel.... nic, nic i nagle ze 40(!) Znakow, bo byl remont.
We Wrocławiu powinni też spróbować w drugą stronę. Zakazać ustawą wykolejania się tramwajom.
Idąc tym tropem pojazdy nieuprawnione muszą z niego zjechać na pas, który jest pasem kończącym się. A tam już zgodnie z nowymi przepisami dotyczącymi jazdy na suwak bo raczej będzie tam znaczne spowolnienie ruchu. Ale i tak nie mogą wjechać na buspas. Czyli heja na wstecznym?
Tutaj bardzo dobry przykład, a w korkach działa znakomicie, tylko u nas byłoby zablokowane bo po co Janusz ma czytać co jest na jezdni napisane:
Rozwiązanie - wiem że nie nasz piękny kraj - ale w mojej opinii tak to powinno wyglądać
Masakra. Zawsze mnie ciekawiło czy w takiej sytuacji można walczyć o odszkodowanie z zarządcą drogi.