https://www.jstage.jst.go.jp/a...
Wideo opublikowane we wtorek 25 lutego przez profesora wirusologii Didiera Raoulta uważanego za wiodącego światowego eksperta w dziedzinie chorób zakaźnych, pierwotnie zatytułowane „Endgame Koronawirus ” ogłaszające, że leczenie zostało znalezione i wykazano skuteczność przeciwko Covid-19 , w ogóle nie zostało zauważone przez media.
Po entuzjazmie tego profesora, który zajmuje się wirusami od ponad 30 lat, można by się spodziewać powodzi nagłówków w gazetach i na portalach ogłaszających wiadomość, a przynajmniej, że zostanie wspomniane o tym w wiadomościach informacyjnych w gazetach specjalistycznych. Ale nie, zapdła prawie cisza radiowa, gazetowa. Więc dlaczego? Lekarstwo bardzo tanie więc nie ma kasy tak jak ze szczepionki którą to już za kilka tygodni ma wyprodukować Izrael. Przede wszystkim badania nie przeprowadziły Stany Zjednoczone ani Europa, ale Chińczycy którzy swoje wyniki opublikowały w Chinach, a nie w prestiżowym zachodnim recenzowanym czasopiśmie, toteż są traktowane z pogardą. Jednak Raoult, który wyjaśnia, że pracował w przeszłości z Chinami, wyjaśnia, że dziś chińczycy są najlepszymi ekspertami i że po prostu przeskoczyli resztę świata.
Następnie Raoult wyjaśnia, nie jest on paryżaninem, bo pochodzi tylko z Marsylii a zabronione jest udzielanie elitom lekcji. Tak to jest, jesteśmy we Francji. Celem systemu opieki zdrowotnej nie jest tak naprawdę leczenie ludzi, ale poprzez lekarzy umożliwienie laboratoriom czerpania korzyści. W tych warunkach leczenie zaproponowane przez Chińczyków stanowi problem. Dwie tabletki chlorochiny dziennie w cenie 10 centów za jednostkę przez 10 dni to łącznie 2 euro. Ponadto leczenie to znane jest od 70 lat i nie ma już patentów. Marża finansowa dla firm farmaceutycznych jest zatem bardzo niska, zwłaszcza w porównaniu z hipotetyczną szczepionką.
W przypadku Covid-19 wymagałoby to leczenia pacjentów przez dziesięć dni Chlorochiną.
Dawka zalecana przez chińskich naukowców (nie należy przekraczać 20 mg / kg / dzień, tj. 1200 mg dla osoby o masie 60 kg, 1500 mg dla 75 kg,
– Oto link do chińskiej publikacji w formacie pdf:
https://www.jstage.jst.go.jp/a...
Translatorem tłumaczone
//translate.google.com/tr...
Komentarze (174)
najlepsze
efficacy in treatment of COVID-19 associated pneumonia in clinical studies" czyli ewidentnie chodzi o leczenie zapalenia płuc które jest jednym z możliwych powikłań przy chorobie. Chlorochina ma działanie przeciwzapalne więc aż tak dziwne to nie jest. Działanie antywirusowe nie zostało jak na razie potwierdzone.
Niektóre media już pisały, że Chlorochina może pomagać w walce z koronawirusem
https://www.rp.pl/Medycyna-przyszlosci/302269926-Lek-na-malarie-zwalczy-koronawirusa-Chinczycy-go-testuja.html
https://zdrowie.wprost.pl/koronawirus/10302720/koronawirus-naukowcy-wykorzystaja-dobrze-znane-leki.html
Komentarz usunięty przez moderatora
https://www.wykop.pl/wpis/47306909/czy-sa-juz-jakies-publikacje-na-temat-lekow-na-now/
I nie jest tak, że nikt tego nie sprawdza - w Chinach trwają testy kliniczne, a lek wprowadzono do narodowego planu leczenia. Problem polega na tym, że nie jest to substancja idealna - lista przeciwwskazań jest długa. Znamy chlorochinę tak długo, że
http://m.koreabiomed.com/news/articleView.html?idxno=7428
@KubaGrom: Czyli akurat ci, którzy mogą obawiać się zachorowania na koronoświrusa nie mogą brać lekarstwa.
No chyba, że chcą wygrać z wirusem odwalając kitę z innego powodu