Łódź. Sąd oddalił żądanie 1700 kredytobiorców o unieważnienie umów frankowych
W zakończonym w środę postępowaniu grupowym Sąd Okręgowy w Łodzi w całości oddalił żądania 1,7 tys. kredytobiorców, którzy domagali się m.in. uznania ich umów kredytowych za nieważne – poinformował mBank w środowym komunikacie.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 218
Komentarze (218)
najlepsze
Nie stać cię było ciemniaku jeden na kredyt w złotówkach ale na kredyt we franku na tą samą wartość już tak? przecież to trzeba
@marcintom: No wyobraź sobie, że w niektórych przypadkach właśnie tak było, bo banki tak liczyły zdolność. A co robienia z siebie ofiar to pełna racja, każdy dobrze wiedział na co się pisze. Sam mam frankowy, jakby co i afer nie nigdy nie robiłem ( ͡
@pogues: Jeśli będziemy mieszać politykę z sądownictwem i wysnuwać wnioski jakoby politycy mieli wpływać na sądy to efekt będzie taki jak teraz mamy np. w TK. "Jakość" XD oczywiście spadła, a do tego nikt tego cyrku nie traktuje poważnie i niedługo będzie z tego wielki syf, bo efekty politycznych
1. Ten sam sędzia oddala powództwo grupowe frankowiczów w 2018 roku, które leżało kilka lat.
2. Sąd Apelacyjny unieważnia wyrok i każe sędziemu jeszcze raz rozpatrzyć sprawę.
3. W międzyczasie przychodzą wyroki TSUE nakazujące sędziom respektować prawa konsumenta. Ten sam sędzia protestuje w obronie wyroków TSUE, ale dotyczących sędziów. Zgadza się z TSUE, ale tylko w swojej sprawie.
4. Wczoraj sędzia oddala powództwo frankowiczów, bo twierdzi, że nie rozumie
Ten wyrok to niesamowity gniot i trzeba by się przyjrzeć sędziemu nieco bliżej.
Nawet już probankowi dziennikarze o tym piszą
artykuł
"Wyroków prawomocnych jest jeszcze mało, ale orzecznictwo jest raczej ustabilizowane i 96% spraw na rynku wygrywają klienci. mBank „goni” więc napływ pozwów rezerwami, których wartość wynosi
6 lat czekają na wyrok, frajerzy, a w tym czasie dziesiątki tysięcy frankowiczów rocznie odzyskują wszystkie wpłacone przez siebie raty.
Za głupotę się płaci ¯\_(ツ)_/¯
Szczególnie wolnorynkowców co cisną po frankowiczach i wyzywają ich od imbecyli, jak się okaże, że im bank może podpi3rdolić mieszkanie i oszczędności życia.
To teraz bank ma do sprzedania 1000 mieszkań, ale nie ma chętnych bo stopy są wysokie i nikt nie weźmie kredytu, bo nikogo nie stać na kredyt.
Żeby wyjść na "plus" bank musi sprzedać mieszkanie conajmniej za tyle żeby zwrócił mu się kredyt i żeby pokryć straty.
Całe ryzyko z kredytem jest po stronie kupującego, bank niczym nie ryzykuje tak stworzone są te umowy i prawo bankowe.
Banki zrobiły wszystkich hipotekowców CHF w wuja - taki był ich plan. Nic dziwnego że 95 % spraw CHF jest wygrywanych przez konsumentów - ten jeden wyrok który tu jest przedstawiony, padnie w odwołaniu - bo nie jest prawomocny. Zresztą mbank przegrywa wszystko jak leci, polecam sprawdzić statystyki - które wykopki tak lubią.
Ten sposób działania banksterki był już kilka razy w sądach w innych krajach przed pojawieniem
Jesteś winy bankowi 2000 franków ale nie możesz przyjść i oddać. Musisz je kupić od banku po zawyżonej cenie.
Właśnie o to są te sprawy.
Ze spreadem chodziło w skrócie o to, że bank sam ustalał własne maksymalnie "legalnie" rozsunięte
Tyle i aż tyle.
Pamiętajmy, że to banki zaczęły wojnę procesową.
@sq2fog: nie znam szczegółów(przecież nie będę czytał artykułu! xD), ale na pewnych etapach apelacja zwraca sprawę do ponownego rozpatrzenia. xD