Dziadki na 3 piętrze mieszkają, blok PRL, podzielniki ciepła. Ale kuchnia gazowa i to centralnie (kuchnia ślepa, ze ścianką z "oknem, podajnikiem" do salonu). Bez gotowania idzie żyć, przy gotowaniu/pieczeniu temperatura tropikalna, nie do wysiedzenia i przy mrozach na zewnątrz -18 stopni okna pootwierane.
W starych ocieplonych blokach, bez możliwości wymuszonej wentylacji w kuchni i jeszcze ze ślepą kuchnią to nie dziwie się że nie trzeba praktycznie grzejników uruchamiać. U siebie dogrzewam
W starych ocieplonych blokach, bez możliwości wymuszonej wentylacji w kuchni
@vervangen: To tera pa na to - u mnie w kuchni jest żeliwny grzejnik podwieszony pod sufitem, zaraz obok otworu wentylacyjnego. Pod grzejnikiem kuchenka, bo to jedyne miejsce gdzie się ją da zamontować.
Oczywiście spółdzielnia nie chce wyrazić zgody na demontaż grzejnika "bo by wszyscy w pionie musieli" i oczywiście na grzejniku jest podzielnik...
@WaveCreator: nieźle. Ja próbowałem przeforsować wymianę "świecy cieplnej" na grzejnik łazienkowy z zachowaniem parametrów, ale dostałem odpowiedź "że sobie mogę pomalawać na inny kolor". Więc grzeje ile wlezie opór non stop czy mi się to podoba, czy nie.
Dlaczego jestem na podzielnikami ciepła, mam zupełnie odwrotna sytuacje, godzę się płacić wspólnie za ogrzewanie ale gówno mam z tego ogrzewania, tak gówniany budynek mam, że mieszkając na ostatnim pierze podczas najniższych temperatur mam maksymalnie 10 stopni a w przedpokoju jeszcze mniej. I nie ważne, że mam na max odkręcone, że sąsiedzi poniżej i z boku grzeją to nic nie daje niby z jakiej racji mam płacić za resztę skoro sam nie
#!$%@?ąc już od tego, że WM/SM na kosztach ogrzewania nie może zarabiać (mają rozliczyć faktycznie zapłaconą kwotę z całego roku np. do elektrociepłowni za ogrzewanie), to samo ogrzewanie w tym roku poszło drastycznie do góry. U mnie na przełomie roku 22/23 opłata za moc zamówioną do bloku wzrosła prawie o 50% (z 4700zł/mc na 6700/mc). A do tego jeszcze dochodzi moc faktycznie zużyta. Jeśli zaliczki nie zostały odpowiednio podniesione, to będą spore
u nas na osiedlu w blokach zamontowali pokretła zaczynające sie od 2 , czyli nie da sie wyłaczyc ogrzewania. Mówia że tak bedzie taniej, a czy tak będzie? zobaczymy
@jednorazowka: intrygujące , tylko ze jak cokolwiek bede kombinował przy grzejniku to zapowiedzieli ze dostanę kare i jeszcze przyczepili na grzejnik jakieś plastikowe gówno z plombą i cyfrowym wyswietlaczem, chociaż ja tam nie widze aby to działało
Mam mieszkanie boczne, głowice ustawione zazwyczaj na 3.5, dla mnie wystarczająco. W tamtym roku jakiś lekki zwrot miałem, zobaczymy w tym. Zaliczka na CO w czynszu 3600 rocznie.
Ja preferuję niższą temperature, idealnie w mieszkaniu to 18-19 stopni, więc też nie grzeję. Przy 13 czy tam 15 stopniach grzejnik i tak się załącza. Opłaty są dzielone, więc i ja płacę sporo mimo zakręconych grzejników większość roku. Ale teraz przynajmniej nie muszę się tym już przejmować i w zimę często mam otwarte okna i grzejniki jadą na full, więc w sumie ten podział na wszystkich przestał mi przeszkadzać, bo otwartym oknem
@Panzerkatsu: Mam na 2 ustawione, ale przy wietrzeniu nie mogę ich zamknąć całkowicie, więc wygodniej mi wietrzyć często, tym bardziej że cenowo niewiele mi to zmienia.
To działa w dwie strony :) U mnie każde mieszkanie ma swój licznik na klatce podobny do tego od wody. I np. ja płacę za ogrzewanie bardzo dużo ale jak nie dam na max to w mieszkaniu jest 18-19 stopni a lubię 22. Za to obok sąsiedzi nie płacą prawie nic i nie mają grzejników tak podkręconych. Ja mieszkam od brzegu bloku a oni za mną od środka. Z drugiej strony mają
- Ja zakręcone mam grzejniki. Jest zero. I w tamtym roku, i w tym. W tamtym roku miałem 70 zł dopłaty, a w tym mam 1300 zł dopłaty - zaznacza jeden z lokatorów osiedla.
- Jest stosowny zapis w regulaminie, że jeśli on nie odkręcił grzejnika, to sąsiad ogrzewał i siebie, i jego. Osoby, które mają odczyt zerowy, muszą zapłacić.
No pasożyty cholerne, nie dość że powinni zapłacić za żerowanie na sąsiadach,
Banda starych januszy, jo zakrencom a somsiad niech mie grzeje. W blokach to mieszkają czasami takie gagatki ze szok, a teraz kilka zasad blokowego janusza 1) robisz remont to wszystkie klamory wywal na klatke 2) przypaliłeś obiad? Broń boże nie otwieraj okien, wietrz na klatke 3) pralnia w piwnicy jest twoim prywatnym schowkiem na graty 4) miejsce obok wejścia jest twoje, no chyba ze sOmsiad odsnieży inne to teraz to jest twoje
Komentarze (335)
najlepsze
W starych ocieplonych blokach, bez możliwości wymuszonej wentylacji w kuchni i jeszcze ze ślepą kuchnią to nie dziwie się że nie trzeba praktycznie grzejników uruchamiać.
U siebie dogrzewam
@vervangen: To tera pa na to - u mnie w kuchni jest żeliwny grzejnik podwieszony pod sufitem, zaraz obok otworu wentylacyjnego. Pod grzejnikiem kuchenka, bo to jedyne miejsce gdzie się ją da zamontować.
Oczywiście spółdzielnia nie chce wyrazić zgody na demontaż grzejnika "bo by wszyscy w pionie musieli" i oczywiście na grzejniku jest podzielnik...
Bloki z PRLu mają dużo zalet -
@fraciu: że nie czytałeś artykułu?
No pasożyty cholerne, nie dość że powinni zapłacić za żerowanie na sąsiadach,