Skład kostki rosołowej
Lubię sobie czasami pogotować. Do tej pory nigdy nie używałem kostek rosołowych, ale w coraz większej liczbie przepisów internetowych stają się jednym z składników. No cóż idąc z duchem czasu postanowiłem się nimi zainteresować. Są one majstersztykiem iluzji smaku...
GeraltRedhammer z- #
- #
- #
- #
- #
- 86
Komentarze (86)
najlepsze
Wykopię, bo warto o tym przypomnieć.
Dla niektórych to wielkie odkrycie, przecież nigdy nie czytali składu, wierzyli reklamom i wielkiemu czerwonemu napisowi.
Ja używam kostek, ale wołowych, bo rzadko kupuję coś z woła do rosołu, a prawdziwy rosół powinien być gotowany też na mięsku wołowym, oprócz kurzego. Więc wrzucę jedną kostkę wołową na gar. Do tego parę udek z kuraka i... ze sklepu dla biedaków ;) koszyczek z warzywami, co się zwie "włoszczyzna". Siup wszystko do gara i mamy pyszny
nie używam kostek w ogóle i szczerze mówiąc od razu po jakimś czasie rozpoznaje się zupę z kostką [albo jakimś sypkim shitem o smaku warzywka] od tej bez.
a co jest złęgo w glutaminianie sodu ?
i jeszcze jedno rozczarowanie dla autora, jeśli wyrażenie "ekstrakt mięsny" go przeraża to lepiej niech zrezygnuje z rosołu bo z chemicznego punktu widzenia jest on właśnie takim ekstraktem
btw
-1 porcja rosołowa(tzw kura po wybuchu) lub 1 udko lub 2-4 skrzydełka
-1 kawałek kości wołowej (ze 100g)
-2 marchewki
-1 pietruszka
-cebula lub pora
-kawałek
1. Z kurczaka, czyli popularnej porcji rosołowej, nie ugotujesz dobrego rosołu. Najlepsza jest mieszanka: kaczka, kura, wołowina. Jeśli macie do dyspozycji tylko kurczaka ze sklepu to polecam zrezygnować z drobiu i użyć samej wołowiny, a makaron zastąpić ryżem.
2. Cebula i por. Cebulę oczywiście opalamy.
3. Lubczyk, lubczyk, lubczyk. Nic
- Ależ szanowny panie, to rosół z młodych kurcząt, a ściślej mówiąc woda, w której gotowały się jajka.
Wszystko jest dla ludzi. Osobiscie sądze, że zrobienie zupy z kostek rosołowych to największa głupota świata, ale do innych celów używam ich dość często (np. kostka do wody i potem dolewać to do ryżu, który mamy w jakimś tam rondlu). A poza tym, znów sie zastanawiam czy z internetu korzystaja tylko dzieci? Znów ktoś wierzy reklamie?
Mimo to zachęcam do wybierania zdrowiej żywności (ekologiczna nie/stety nie zawsze równa się zdrowa).
Ziarno pszenicy z uprawy, która nie poznała nawozu, ze źdźbła, które walczyło o światło
I przez to zostałem świrem - od kilku lat zanim kupię coś nowego, patrzę na składniki. Na początku to grzebanie było uciążliwe, ale po jakimś czasie uzbierała się
Można znaleźć buliony, które nie składają się głównie ze wzmacniaczy smaku i zapachu i soli, tylko to wymaga trochę wysiłku, poszukania, poszperania i pewnie trochę szczęścia. Ja mam trochę inną perspektywę,