Jest jeden szczegółowy element zarówno bk2 jak i bk0, który jest absolutnym skandalem, a który jednocześnie nie jest praktycznie wcale zauważony.
Zwróćcie uwagę, że wymogiem w obu programach jest to, aby umowa kredytowa była z oprocentowaniem STAŁYM, czyli w obecnych warunkach WYSOKIM. Co to oznacza? Że banki nie dość że dzięki programowi mają o wiele większy wolumen udzielonych kredytów, to jeszcze są to kredyty oprocentowane przez kolejne 5 lat na poziomie przekraczającym
@zielony_bialy_niebieski: proponuję następujący eksperyment myślowy: Założenia: 1. Dopłaty do kredytów nie istnieją i nie będą wprowadzone 2. Nie ma możliwości refinansowania starego kredytu nowym kredytem (np. zamiany kredytu ze stałą stopą na kredyt o zmiennej stopie). Czy wziąłbyś w takim przypadku, w tym momencie kredyt o stałej stopie? Byłoby to totalnie nieracjonalne, bo takie decyzje podejmuje się na bazie najbardziej prawdopodobnego scenariusza, którym jest spadek stóp. Przypominam że inflacja wyniosła już
@zielony_bialy_niebieski: ale dlaczego państwo przy kredycie z dopłatą nie daje wyboru i zmusza do kredytu o stałej stopie? Przypominam że w ramach BK0 i BK2 NIE MOŻNA go zamknąć i wziąć nowego bez utraty dopłat 🙂
Mam wrażenie, że nie do końca zrozumieliście opisywany problem, czyli to że najprawdopodobniej totalnie za darmo kilka miliardów powędruje do banków z budżetu państwa. Oczywiście że może być odwrotnie, ale prawdopodobieństwo jest zdecydowanie po stronie obniżek stóp... I problem nie jest po stronie kredytobiorcy, ale podatnika w tym przypadku
Zwróćcie uwagę, że wymogiem w obu programach jest to, aby umowa kredytowa była z oprocentowaniem STAŁYM, czyli w obecnych warunkach WYSOKIM. Co to oznacza? Że banki nie dość że dzięki programowi mają o wiele większy wolumen udzielonych kredytów, to jeszcze są to kredyty oprocentowane przez kolejne 5 lat na poziomie przekraczającym
Założenia:
1. Dopłaty do kredytów nie istnieją i nie będą wprowadzone
2. Nie ma możliwości refinansowania starego kredytu nowym kredytem (np. zamiany kredytu ze stałą stopą na kredyt o zmiennej stopie).
Czy wziąłbyś w takim przypadku, w tym momencie kredyt o stałej stopie? Byłoby to totalnie nieracjonalne, bo takie decyzje podejmuje się na bazie najbardziej prawdopodobnego scenariusza, którym jest spadek stóp. Przypominam że inflacja wyniosła już