Często zdarza nam się słyszeć te słowa. Ale jak właściwie było na Wykopie? Czy ktoś z Was - Wykopowicze - jeszcze pamięta?
Dla tych, którzy chcą przypomnieć sobie jak dawniej wyglądał Wykop, mamy miłą niespodziankę. Razem z Prażubrem zabieramy Was w sentymentalną podróż do czasów prainternetu. Macie niepowtarzalną szansę przenieść się do przeszłości, by poczuć klimat dawnego Wykopu - wystarczy wejść na stronę główną (ʘ
Prawaki mają dużo przywar i jedną z nich jest brak umiaru. Jak już się do jakiejś kwestii przyczepią, to nie wiedzą, kiedy powiedzieć sobie "dość" i tak ją forsują, że się człowiekowi chce rzygać na samą myśl. Tak jest na przykład z Żołnierzami Wyklętymi. Tak, zdaję sobie sprawę, że były wśród ŻW jednostki bandyckie, ale jednak w ogólnym rozrachunku byli to bohaterowie, znacznie więcej było wśród nich pozytywnych postaci, niż morderców. I
@advert: i nagle udawane śluby kościelne przebierańców w żaden sposób nie zagrażają rodzinie ani nie umniejszają wagi sakramentu małżeństwa, w przeciwieństwie do związków partnerskich dwóch osób darzących się autentycznym uczuciem.
@razvizion: nie każdy ma ochotę żyć w ciągłej martyrologii, i nie ma to nic wspólnego z nieszanowaniem wyklętych, prawactwo niedługo zbierze żniwo własnego #!$%@? i niemal siłowego forsowania wyklętych jako państwowej ideologii
#anonimowemirkowyznania Gdzieś tu przeczytałem wyznanie jednej osoby w której mówiła, że schizofrenia daje objawy na wiosnę.
Czy jest tu ktoś zdiagnozowany? Jak wygląda wasze życie kiedy ta choroba daje o sobie znać? Napiszcie proszę.
Od pewnego czasu coś co kiedyś było dla mnie plusem, czyli umiejętność głębokiej analizy i spojrzenia na problemy w życiu i w pracy pokazuje swoje drugie oblicze. Nie wiem czy jestem chory, wiem, że sposób w jaki myślę
@AnonimoweMirkoWyznania: Idź do psychiatry pogadaj o tym, mi to za bardzo na schizofrenie nie wygląda tylko jakieś problemy emocjonalne albo nerwica. Na mirko to raczej ciężko o faktyczną pomoc w takich sprawach.
9532e5f368: Nie mogę opisać jak zachowywał się mój ojciec na początku choroby, bo miałem wtedy rok, ale potem byłem świadkiem jak do siebie gadał. Tzn. do wyimaginowanej osoby. To coś musiało mu gadać jakieś denerwujące rzeczy, bo zawsze mówił pod nosem coś w stylu "#!$%@?" itd. Ale tak to normalnie funkcjonował i to bez leków.
Z opowiadań rodziny wiem, że po tym załamaniu było strasznie. Potrafił na balkonie farbą wymazywać jakieś
Kiedy mówię, zawsze patrzę prosto w oczy. Nigdy nie wykonuję niepotrzebnych ruchów. Wystarczy mi dziesięć pierwszych słów, pięć pierwszych gestów jakiegokolwiek koleżki i już wiem, że w jego psychice czai się strach. On jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że wkrótce będzie miał pełne portki. A wiesz dlaczego? Dlatego, że jego słaba psychika już wysłała mu maila do nadciągającej kupy, że spotkanie jest w spodniach.
@xSQr: O #!$%@?, jaka zajebista pisownia! Ja od 10 minut rozkminiałem co to jest, Klentin czy jakiejś inne #!$%@? wie co, a tu okazuje się że to to jest Kłentin! (Na początku myślałem że to "l" a nie "ł") ##!$%@? współczuję temu dziecku xD Jeden plus jest taki że od razu wiadomo kto ma patologicznych rodziców ( ͡°͜ʖ͡°)