ej tak się zastanawiam w sumie.
sam nigdy się nie ruchałem z nikim, względem kogo nie żywiłbym dość mocnych uczuć, także odczucia związane z ruchaniem bez uczucia są mi obce.
i tak się teraz zastanawiam - jak się budzi następnego dnia nadal razem w łóżku, to mówi się dzień dobry i rozchodzi w swoje strony, czy jednak jakieś przytulanie ma miejsce, pieszczoty może, a może i powtórka z nocy?
sam nigdy się nie ruchałem z nikim, względem kogo nie żywiłbym dość mocnych uczuć, także odczucia związane z ruchaniem bez uczucia są mi obce.
i tak się teraz zastanawiam - jak się budzi następnego dnia nadal razem w łóżku, to mówi się dzień dobry i rozchodzi w swoje strony, czy jednak jakieś przytulanie ma miejsce, pieszczoty może, a może i powtórka z nocy?
Kiedyś jak jeździłem długie dystanse rowerem miałem podobne objawy. Pamiętam wtedy zjadłem mega dużo - 7 jaj faszerowanych z majonezem, 4 kanapki z wędliną i pomidorem, jabłko, kilka cukierków,
Jest to również jeden z aspektów podtrzymujących zaburzenia odżywiania: osoba głodząca się od swojego organizmu dostaje za to "nagrodę" i chce wracać do tego stanu. Oczywiście, problem jest bardziej złożony.
Natomiast napad jedzenia o którym mówisz jest normalną reakcją organizmu na głód. Pierwotna część mózgu nie ma zamiaru dopuścić