I wystarczy przejść się po większym mieście i widać domy, nie ocieplone, brudne, rozpadające się, kopcące z z drewnianymi oknami, niedogrzane, z wilgocią w środku. Ale Ci ludzie są zajebiście bogaci bo skrawek ziemi (bez murów, które i tak będzie trzeba zburzyć) kosztuje fortunę. I to nic że nie stać ich na podniesie poziomu życia. Ważne, że są "bogaci".
I
Gość w ostatnim filmie o tym mówi. Dosłownie. Do zobaczenia w lepszym świecie.
Depresje były zawsze. Przynajmniej te wynikające z genów. Ale było łatwiej w tym sensie, że wszyscy kopali piłkę, biegali w podchodach całą chmarą itd. Nie było też internetu. Nikt nie wiedział jak żyje bogacz w mieście żyjąc na małej wsi. Wszyscy pracowali. Nie szedłeś do