Rodzice Magdaleny Żuk: biuro podróży kłamie
- Jak sprawa się zakończy złożę pozwy do sądu przeciwko ambasadzie, rezydentowi i organizatorowi tej przeklętej wycieczki – mówi ojciec zmarłej Magdaleny Żuk. " (...) Nikt nie zaoferował zrozpaczonej rodzinie pomocy w zaistniałej, tragicznej sytuacji"
z- 208
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Moim zdaniem sprawa wyglądała następująco:
Poleciała do Egiptu, została naszprycowana ch*j go wie czym, zgwałcona być może i kilkukrotnie... Następnie źle po prochach się czuła (może straciła przytomność) Więc została przywieziona do szpitala gdzie się ocknęła bez lekarzy i chciała wiać po tej całej chorej akcji...
Zmarła po przez obrażenia (pobicia przez ciapatych i ew. upadek - może słyszała rozmowę kozojebców na korytarzu i chciała uciec)