Mirki dbajcie o swoje wiosła.
Kupiłem ostatnio używanego starego japońskiego Jacksona Kelly, i jak potraktowałem podstrunnicę olejkiem cytrynowym to nie zdążyłem całości nasmarować, jak już tam gdzie zaczynałem było sucho. Gitara dosłownie wypiła i nie było czego ścierać nawet. Po drugiej dawce podstrunnica zmieniła swój odcień dość znacznie.
#gitara #gitaraelektryczna
Kupiłem ostatnio używanego starego japońskiego Jacksona Kelly, i jak potraktowałem podstrunnicę olejkiem cytrynowym to nie zdążyłem całości nasmarować, jak już tam gdzie zaczynałem było sucho. Gitara dosłownie wypiła i nie było czego ścierać nawet. Po drugiej dawce podstrunnica zmieniła swój odcień dość znacznie.
#gitara #gitaraelektryczna
Parę dni temu pisałem tutaj o tym jak w nowo nabytej używanej gitarze była wysuszona podstrunnica. Im dłużej się jej przyglądałem tym więcej brudów wyszło na światło dzienne, np brak blokad na siodełku które wstrzymały pracę nad wiosłem na prawie tydzień.
No ale nie dokreconych kluczy to nigdy nie widziałem. Prawie wszystkie odstają, każdy inaczej, a potem ludzie narzekają że gitara nie stroi XD
Jak
@wypokowy_expert: Otwory są ok, nie ma luzów. A na tym jednym co jest rozwalony w połowie, widać że łamie się w stronę gryfu, czyli za duże siły działy od strun. Jakby były odpowiednio dokręcone to by stabilizowało cały kołek, i cała siła że strun nie szła bynna zębatkę.
To się akurat dość często zdarza, choć też przyznam, że nie widziałem, by ktoś doprowadził gitarę do aż takiego stanu, jak na fotografii.
Klucze jednak pracują, a w gitarach nie stosuje się np. nakrętek koronowych. Prędzej czy później, każde niezabezpieczone połączenie gwintowe się rozjedzie. Dlatego właśnie ten fragment: