Wczesne lata 90. Młody szczyl (ja) w trakcie zasuwania z sianem przy krowach rozmyśla o obejrzanym niedawno "Powrocie do przyszłości II" i ot tak z dupy pyta matkę czy to możliwe że uda się dożyć czasów gdy w normalnym użyciu będą latające samochody. Dostaje ochrzan za pitolenie głupot i polecenie skupienia się na robocie.
Rok 2024. Latających samochodów nie ma, ale za to robi się wszystko żeby były melexy o
Czyli szczerze żałował. Ale nie tego że zabił dwie osoby i zakończył ich życia. Martwiło go tylko to, że zniszczył SWOJE życie.
Ciekawe, czy powiedziałby cokolwiek gdyby zdychał na wolności, a nie w zakładzie karnym. Zostawiłby