Co jest według was przeciwieństwem niczego? Ostatnio doszedłem do wniosku, że nieskończoność, bo ona tak samo jak "nic" jest pojęciem abstrakcyjnym, za którym już nic więcej nie ma - tak jak nie może być mniej niż nic (chyba można darować sobie ujemność, czyli właściwie pojawienie się czegoś gdzie indziej (jak ujemny wektor, który po prostu wskazuje przeciwny zwrot)), tak nie może być czegoś więcej niż nieskończoność. A może w ogóle z jakiegoś
@Vlang: no tak, wszystko i nic to takie pojęcia odnoszące się do liczebności zbiorów w jakimś kontekście, to znaczy względem innego zbioru, a zero i inf mierzą ten zbiór bezwzględnie
@donbrovsky: @Lilitu: Anonki, chciałbym Wam opisać mój największy przegryw w życiu. Był wrzesień, moment w którym osiągnąłem apogeum piwniczenia. Wieczorem, około godziny 19 zadzwonił do mnie kumpel z gimbazy, że organizuje spotkanie naszej starej paczki dzisiaj o 21 i żebym wpadł. Nie widziałem tych ludzi od 4 lat, więc zgodziłem się. Miały być jeszcze jakieś dupeczki, ale ich akurat nie znałem. Poszedłem więc do łazienki, ogoliłem się, wziąłem prysznic. Nie