#anonimowemirkowyznania Cześć. Chcę się wysłowić. Tak po prostu. Mam 14 lat i nie mogę się pochwalić bujnym życiem towarzyskim, jeśli można o nim mówić w tym wieku. Znajomi chleją wodę po krzakach... A ja nie mam zainteresowań. Wróć, mam dwa, które są raczej taką ucieczką(?). Pierwszym jest programowanie. Zawsze mnie do tego ciągmęło. Tak po prostu. Drugom hobby jest siłownia. Nie mam innych rzeczy,które by mnie interesowały. Na siłowni spedzam większość dnia,
Jutro podchodzę po raz 10ty do praktycznego i tak wstyd mi (możecie się śmiać i iksdekować) - testy za pierwszym razem zdałem, w praktycznym 3-4 razy wyjechałem z placu. Stresuje się i na takim łuku noga mi drży na sprzęgle. A jak już wyjadę to prędzej czy później popełniam głupi błąd(zawroce na rondzie zamiast skręcić w lewo, zajmę nie ten pas, nie przepuszczę kogoś).
Co za dzień. Udało mi się obudzić bez bólu zatok, poszłam biegać po miesiącu przerwy i pobiłam zyciowke, piłam dobrą herbatkę słuchając burzy i deszczu, właśnie wracam z jazd i nic nie #!$%@?, chyba będę kierowcą. A wydawało mi się to tak samo niemożliwe jak bieganie więcej niż 100m. Małe rzeczy a tak cieszą (。◕‿‿◕。)
@Kat__Rzeznikow: spoko tylko nie polecam sie napalac. Ja jezdzilem super, instruktor chwalil, a zdalem za 5. Kazdy egzamin 140, czekanie na kolejne proby w stresie, ogolnie najwiekszy stres w moim zyciu. Czulem sie jak szmata jak 4 raz przez glupie bledy nie zdalem. Obys zdal za 1 i nie musial tego przezywac
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.