#anonimowemirkowyznania
#nieruchomosci
Jak pogodzić się z frustracją z powodu braku własnego mieszkania? Dobiegam 40 i nie mam mieszkania. Wiem, że zaraz zaczniecie mnie wyzywać co robiłem przez tyle lat, że trzeba było za granicę jechać itp., ale wychowałem się w bardzo toksycznym domu (przemoc fizyczna i psychiczna, brak wsparcia, bieda) i do tej pory leczę się psychicznie (fobia społeczna, nerwica, depresja, niskie poczucie własnej wartości). Najbardziej dobija mnie brak nawet tej małej
#nieruchomosci
Jak pogodzić się z frustracją z powodu braku własnego mieszkania? Dobiegam 40 i nie mam mieszkania. Wiem, że zaraz zaczniecie mnie wyzywać co robiłem przez tyle lat, że trzeba było za granicę jechać itp., ale wychowałem się w bardzo toksycznym domu (przemoc fizyczna i psychiczna, brak wsparcia, bieda) i do tej pory leczę się psychicznie (fobia społeczna, nerwica, depresja, niskie poczucie własnej wartości). Najbardziej dobija mnie brak nawet tej małej
marcez via Android
Może pomyśl o działce na wsi i letniak lub dom do remontu, a w mieście gdzie jest praca wynająć jakiś pokój lub mieszkanie na spółkę ze znajomymi(to fajnie rozwija społecznie). A na wsi weekendy, urlopy i święta, ogniska, grille? W wolnym czasie coś remontować, rozbudować dom, wtopić się w społeczność i spokojna emerytura na sielskiej, taniej wsi. Myślę, ze to lepsza perspektywa niż trzymanie się na siłę tego miasta.
Cześć,
mam odłożoną tzw. poduszkę finansową w wysokości 25 zkł - obligacje długoterminowe finansowane inflacją. Mam też drugie 25 kzł - aktualnie na rachunku oszczędnościowym 7%. Miesięcznie odkładam 3-4 kzł. Moim celem jest zakup mieszkania za około 5 lat, tak aby wkład własny był jak największy. Nie mam wielkich wymagań, chcę mieć coś swojego (2 pokoje z kuchnią) zamiast ciągle tułać się po wynajętych kawalerkach. Nie musi to być centrum wielkego