Te wszelkie Zakłady pracy chronionej mają zwykle Turbojanusze. Tam chyba trzeba mieć niezłe znajomości itd. żeby to dostać.
Jak pierwszy raz usłyszałem tą nazwę to wyobrażałem sobie, że niepełnosprawni siedzą sobie w ciepełku na krzesełkach i robią jakieś proste pracy np. coś skręcają, albo pakują. Znajomy kiedyś poszedł do takiego zakładu okazało się, że cały dzień na dworze, nieważne deszcz czy śnieg ma przerzucać ciężkie rzeczy po 15-20 kg. Mówi - jak
Banda czworga, najwięksi propagandyści Telewizji Publicznej. To oni codziennie piorą mózgi milionów Polaków odpowiadając za reportaże w głównym wydaniu Wiado... Dziennika Telewizyjnego. Zapamiętajcie te śliskie twarze.
Pierwszy raz miałem taką przykrą sytuację w pracy i nie wiem co robić.
W skrócie: Ja oraz dwóch innych pracowników spóźniliśmy się do pracy 6 min, a brygadzista powiedział, że on nas nauczy dyscypliny i mamy zostać 30 min po pracy za darmo i to odpracować xD Dwóch pracowników oboje lvl18, pierwsza praca itd. zostali. Brygadzistę nazwijmy Marek na potrzebę opowieści
Ja równo o 14 odstawiłem wózek i udałem się do szatni.
@MarekJurekAndrzej: ale co miał powiedzieć "tak pamiętam, siedzieliśmy sobie wtedy z prezydentem Kaczyńskim..." Przecież na drugi dzień wszystkie media by się z niego śmiały "Andrzej ciebie tam nie było"
A po ile ten dmuchany chleb był rok temu? Po 1,5zł? U mnie w okolicy CHLEB (specjalnie z dużych liter) podrożał z 3zł do 5-5,5zł. BUŁKI z 70-80gr na 1,4-1,5zł.
@TsundereGirl: ja też na zus nie narzekam, zawsze mnie załatwiają szybko - podpowiedzą, poprawią, "pisz pan tu takie wyjaśnienie, ja podyktuje". Tak jakby nie chcieli się nie wiadomo ile bujać ze sprawą.
@jskan: to jest najgorsze, że nie ma jednego serwisu do wszystkiego. Wchodzę na eobywatel, wybieram sprawę do załatwienia, przenosi na empatię albo na pue zus, potem już sam nie wiem co w jakim serwisie wysyłałem. No i jeszcze to, że po wysłaniu przychodzi potwierdzenie, że zostało wysłane, ale już np. zero informacji, że faktycznie tą sprawę ktoś przyjął i będzie jakaś decyzja do tego i tego dnia to już brak.
@Variv: ja mam dane od osób które prowadziły takie małe sklepy. To co je ratowało wcześniej przed likwidacją to utargi z niedzieli. Kuzyn mojej żony to na niedzielne handlowanie przygotowywał się jak na wojnę, a cały tydzień mało kto tam już kupował
@Chrok: wtedy się zaczęła, ale tak dużo wolnych lokali w centrum miasta to jeszcze nigdy nie widziałem. Zamyka się totalnie wszystko - z chemią budowlaną, po 4 zł, kwiaciarnie, z hudrauliką, księgarnie itd.
@Petururururu: 10 lat temu małe sklepy AGD miały tańsze odkurzacze czy żelazka niż markety typu Media Markt czy Media Expert a ludzie chodzili do sieciówek.
Mirki pomocy coś zepsułem jeszcze godzinę temu komp działał mi spoko postanowiłem podpiąć pod 4 wolny slot dysk a bo jakoś mi miejsca zaczynało brakować jak mój serial załadowałem i po uruchomieniu komp się odpala na monitorze jest no signal i zaraz po uruchomieniu jest 5 krótkich pikniec a i karta graficzna zakręca się i staje mimo że główne wiatraki dalej pracują
#anonimowemirkowyznania Pracuje na magazynie. Po inwentaryzacji firma życzy sobie zapłatę za braki(zawsze było to ~~250zł więc nawet nikt nie protestował). Teraz nagle zrobiło się ponad 1000zł na osobę. W 2018r. pracownicy podpisali umowę o odpowiedzialności, ale połowa osób już tam nie pracuje, a drugi podpunkt brzmi, że każda zmiana wymaga zawarcia nowej umowy - oczywiście żadnej nowej nie było. Generalnie dużo jest straty na towarze przez błędy systemowe i osób decyzyjnych i
Jak pierwszy raz usłyszałem tą nazwę to wyobrażałem sobie, że niepełnosprawni siedzą sobie w ciepełku na krzesełkach i robią jakieś proste pracy np. coś skręcają, albo pakują.
Znajomy kiedyś poszedł do takiego zakładu okazało się, że cały dzień na dworze, nieważne deszcz czy śnieg ma przerzucać ciężkie rzeczy po 15-20 kg. Mówi - jak