Szukam prawnika wyspecjalizowanego w sprawach o nękanie i wojnach sąsiedzkich. Mam problem z sąsiadem. Sprawę udało skierować się do sądu, ale teraz potrzeba konsultacji. #gdansk #trojmiasto #sadowehistorie #prawo #adwokat
@J0g1: mi w takich sprawach (konflikt sąsiedzki na wielu płaszczyznach) pomaga http://kancelaria-pzb.pl/ Nie wiem, czy kwalifikuje się pod wyspecjalizowanie w tych kwestiach, ale bardzo merytorycznie i bojowo pomaga i wskazuje ścieżki. Na razie sprawy są w toku, wszystko idzie po naszej myśli.
@J0g1: do tego co wymienia @Issac jeszcze dyktafon "szpiegowski". Wygląda jak pendrive, kosztuje ok. 100 zł, włącza się automatycznie przy głośnych dźwiękach i spoko nagrywa. Najlepiej mieć go we własnej kieszeni. Niestety wszystko to będzie wymagało dużej odporności psychicznej Twojej i Twoich bliskich.
Jaki #foteliksamochodowy - do ~1600zl - na ISOFIX - do jazdy tyłem (potem przodem) - bezpieczny! - do wykorzystania dłużej niż na 2 lata ;) #dziecko obecnie 2,5 roku.
@Szkarpet: odwiedź tylem.pl, nie słuchaj ekspertów z wykopu ( ͡°͜ʖ͡°) Tam Ci przymierzą dziecko do fotelika i fotelik do samochodu. Naprawdę warto. Może być tak, że napalisz się na fotel za 1600, a dużo lepszy będzie za 1000. Powyżej ok. 900 nie ma mniej lub bardziej bezpiecznych fotelików, są tylko różne bajery i kształty i materiały, trzeba to samemu dotknąć i zobaczyć zamiast kupować w
@zuchtomek: powiem tak: te foteliki z półką mają testy, są z solidnych materiałów itp, ale bym swojego dziecka w tym nie przewiózł. Nie bo nie i tyle :) Widzę że wybrałeś fotelik mając jakiekolwiek pojęcie, więc pewnie ogólnie dbasz o to żeby dzieci były właściwie w nich zapięte. Z tym solidnym zapięciem chodzi o to, żeby dziecko nie latało po kabinie przy wypadku, żeby głową w coś nie uderzyło. A najbliżej
@Kosciany: warto zauważyć, że całkowicie rozluźniona stopa jest właśnie delikatnie skręcona do wewnątrz. Więc jeśli mięśnie są zmęczone albo mózg chwilowo zapomina jak się chodzi, to możliwe jest takie zdarzenie na drobnej nierówności, w ekstremalnych przypadkach na płaskim
@padobar: @DywanTv: w stawie biodrowym można wykonać 3 różne ruchy - do przodu/tyłu, na boki, przekręcenie nogi wokół osi kości udowej. Jestem w stanie wyobrazić sobie stanowisko do eksperymentów z bioinżynierii w którym wykorzystany jest ten pomysł z wykopaliska, tańsze niż z wykorzystaniem wielkiego robota 6-osiowego jak czasem się to obecnie dzieje.
Z tego miejsca chciałbym podziękować całej społeczności tego wspaniałego tagu za regularne plusowanie wpisów, dziękuję za motywację. Zapewniam też że sam plusuję Wasze wpisy, dopóki limit plusów się nie wyczerpie!
Jazda wieczorem (20-23) - w lesie można spotkać jelenie, lisy, lochę z warchlakami. A na plaży jeszcze widno, na horyzoncie błyska burza, ogólnie spoko, polecam.
Helpunku. Zaczeła mi się odklejac podeszwa. Mireczki, czy zwykły szewc ogranie mi sklejenie butów rowerowych czy muszę szukać szewca zrzeszonego w Velominati, który doda mi jedno zero przed przecinkiem do rachunku?
@Zkropkao_Na: a może są jeszcze na gwarancji? Można kupić specjalny klej do butów, jest podobny do butaprenu. Widziałem w Dealzie w Manhattanie we Wrzeszczu. Problemem jest tylko to, jak to miejsce ścisnąć na czas wiązania kleju - pewnie trzeba będzie napchać gazet w but i okleić taśmą naciągając na maksa. Oczywiście może też to zrobić dla Ciebie szewc :) Ogarnięty fachowiec od razu Ci powie jakie są szanse powodzenia takiej operacji
Z Gdańska do Gdyni na Skwer Kościuszki wzdłuż morza i powrót po trójmiejskich lasach. Akurat trafiłem na wyjście Daru Młodzieży w morze. Wreszcie udało mi się zrobić dłuższą trasę. 48 km to mały dystans dla kolarza, ale dla amatora ogromny. Dla mnie osobiście to też mały krok do powrotu do normalności w depresji, z którą się zmagam. Przez 4 godziny byłem tam gdzie chciałem, a
Chodnik należy do miasta, betonowa kratka jest prywatna. Tam zgodnie z prawem mógłby być płot wysokości 2,2 m. Właściciel chodnika i jezdni (miasto) zgodziło się na wjazd na początku i końcu budynku, a najważniejsze jest to, że to projektant budynku tak zawnioskował. Więc prawdodopodobnie założył z góry że chodnikiem będzie można zawsze przejechać (bezprawnie). A mieszkańcy też powinni mieć świadomość obowiązującego prawa i mogli zabiegać wcześniej o zmianę statusu chodnika.
@narmo: nie ma wprost zakazu jazdy w poprzek chodnikiem. Ale jest szereg przepisów dotyczących budowy zjazdów z drogi publicznej na prywatne posesje. I zarządca drogi nie ma obowiązku utrzymywać chodnika w stanie takim, żeby dało się po nim przejechać poza zinwentaryzowanymi zjazdami.
Teraz nie mają, bo jest za mało miejsca na manewrowanie samochodem
@narmo: czy jesli Ty masz na swojej działce za mało miejsca na lądowisko helikoptera, to Twój sąsiad ma obowiązek to miejsce udostępnić na swojej działce?
@Rozbrykany_Kucyk: to jest oznakowanie tymczasowe, najpierw student na umowie o dzieło narysował, a potem robotnicy ustawili jak im się wydawało że jest dobrze. Ten znak po lewej powinien być 2-3 m wcześniej przy jezdni i byłoby OK.
Najsmutniejsze jest to, że rok temu miałam jeszcze nadzieję na lepsze jutro... teraz nie wiem czy ją mam. Nie potrafię wyobrazić sobie przyszłości. Nie wiem co robić, nie wiem jak. Mam wrażenie, że jestem jedyną osobą na świecie, której nigdy nic nie wychodzi. Wszyscy, których znałam poszli do przodu a ja zostałam daleko w tyle stojąc w miejscu. Ale nie wiem jak iść do przodu. A może boję się iść do przodu.
@AcyX: widzę w Twoim wpisie rozczarowanie i niepewność. Widzę że cierpisz. To jest choroba, to się leczy u specjalistów - psychiatry i psychologa. Pójdź sama albo z kimś zaufanym. Będę co jakiś czas zaglądał na Twój profil i sprawdzał co piszesz.
Stan, w którym nic nie jest ciekawe, interesujące, zachwycające, dające satysfakcje to anhedonia. To Twój mózg Ci to robi, nie świat. Tylko chemia w Twoim mózgu.
Jak słucham tej kobiety to mnie skręca. Suce się mokro w gaciach robi od poczucia władzy i wyższości. Pani życia i śmierci, kwestionuje cudze decyzje, ciekawe ile osób czyta bilanse zdrowia uczniów ze wszystkimi szczegółami. Pewnie się walają wśród Bożenek i kawek. Jakby mi dziecko coś takiego w domu pokazało to bym pogratulował zachowania spokoju i zrobił im tam jesień średniowiecza (bez maseczki, z prawnikiem).
@AndrzejBinarny: przecież ona jest w pracy. Z dziećmi w czasie dojrzewania. A swoją postawą informuje tego chłopaka, że z urzędnikiem się nie wygra. Że urzędnik może wszystko. Że urzędnik jest ważniejszy od lekarza.
To nie jest chłopak który robi aferę, tylko chłopak który razem z matka załatwił pewne formalności według swojej najlepszej wiedzy, a jakaś paniusia mu to kwestionuje.
@piekuo: niezależnie od tego, czy chodziło jej o to, czy jest chory czy upośledzony w pejoratywnym znaczeniu, nie jej rolą jest rozstrzyganie czy jego zaświadczenie jest legalne. A za samą dyskusję o stanie zdrowia, przy świadkach, może przy otwartych drzwiach, można ją przeczołgać po sądach.
@Bazooka: z dupy sobie mógł je załatwić, a weryfikować jego prawdziwość i zasadność może tylko policja albo straż miejska. Czy przez kilka miesięcy nie może zmienić się stan zdrowia?
@AndrzejBinarny: jakby z nożem latał po szkole, to rozumiem. Jakby pindola pokazywał w damskiej szatni to rozumiem. Ale on przyszedł bez maseczki, o który wiadomo nie od dziś, że mają wątpliwą zdolność powstrzymywania czegokolwiek i stanowią tylko dowód na to, że istnieje "pandemia". Twoim zdaniem ona ma prawo #!$%@?ć mu egzamin, a potem powiedzieć "sorry, tak jakoś wyszło", czy jednak powinna mieć jakieś jasne podstawy swoich działań? Człowiek, który jest pewny
@AndrzejBinarny: skąd wnioskujesz że wszyscy mają je nosić? Na podstawie czego? To jest instytucja państwowa a nie burdel czy komis rowerów. Trzeba je nosić zgodnie z rozporządzeniem, które ona powinna znać. I wiedzieć, że są wyjątki od tej reguły i nie działają one w ten sposób, że jeśli on nie ma maseczki, to ona go pustym korytarzem przeprowadzi. Oraz wiedzieć, jak się uzyskuje takie wyjątkowe zwolnienie i kto je może sprawdzić.
Niestety wszystko to będzie wymagało dużej odporności psychicznej Twojej i Twoich bliskich.