195 600km (podane w kilometrach), piszesz że mila szwedzka= 1,96km... czyli 383648 x 1,96km? to by było około 800 000km. powinienieś to raczej policzyć tak: 195 600/383648.
W tym momencie na rynku NIE KUPICIE sprowadzanego auta z nie-olbrzymim przebiegiem.
Takich się po prostu polakom za półdarmo nie sprzedaje. I to czy ma książkę serwisową to żaden argument, sam widziałem na giełdzie do kupienia książki serwisowe, a pieczątki to każdy sobie może sam zrobić ;)
Z tego co wiem, jedynie auta krajowe są nieco mniej dotknięte tym procederem z jedego względu: inni ludzie handlują autami krajowymi, a
Bo u nas jest jakiś dziwny kult niskiego przebiegu.
Wszyscy wiedzą, że to nierealne żeby miały tak mały przebieg a mimo to sami się oszukują kupując zajechane auta wysmarowane śmierdzącymi odświeżaczami.
Z pobieżnego przeglądu na otomoto przebieg 90% wystawionych aut wacha się między 150000-20000 km i mowa tu o pojazdach wyprodukowanych między 1990 a 1995 rokiem.
Dokładnie tak jak piszesz, ktoś kupi nawet dobre i niezajeżdżone auto na zachodzie np. z rocznika 95 i ono ma 450 000 przebiegu. To jest sporo i pewnie coś prędzej czy później w aucie strzeli, no bo bez przesady, lata swoje autko już ma. Ale w Polsce takiego auta się nie sprzeda, bo klient pójdzie po TAKIE SAMO ale z cofniętym licznikiem. A potem lament, że liczniki pocofane ;).
potwierdzam z autopsji - fiesty mk3 mialy tylko pięciorolkowe odometery (przebiegomierze), i w sumie mnie to nie smuciło :] (moja miała 20 yyy tzn 220 tysiecy - zawsze mozna powiedziec ze miala 120, ale ja sprzedlem znajomemu ktory znal prawde ;P)
Liczniki beda krecone dopoki dopoty Polacy nie zrozumieja tego ze auto z zachodu ktore ma 400k jest i tak w lepszym stanie technicznym od krajowego z przebiegiem 150k.
Liczniki beda krecone dopoki dopoty Polacy nie naucza sie tego ze kupuje sie samochod a nie jego licznik.
Liczniki beda krecone dla swietego spokoju, zeby handlarz mogl szybko sprzedac i zeby klient mogl spokojnie spac :)
Niemcy? Chyba masz na myśli Turków i innych Arabów... oni już kręcą, a później skręca jeszcze nasz rodzimy "laweciarz", więc nawet ostatni oszust w tym łańcuchu nie wie jak bardzo oszukuje...
A njalepszy jest motyw, że Polacy sprowadzając auta do Polski zmniejszają przebieg co chyba nikogo już nie powinno dziwić, bo jest to nagminne(no chyba, że sprzedawca Cię poinformuje o tym procederze i wtedy to jest legalne). A za to Białorusini (albo inna nacja krajów wschodnich, nie pamiętam dokładnie) nabijają kilometry bo jeżeli u nich auto ma więcej najechane to płacą mniejszy podatek i chyba cło :)
Komentarze (67)
najlepsze
Policzmy. 383648 / 195600
Zatem Mila Szwedzka = 1.961390593 km
ABY KLIENT MIAŁ RZETELNE INFORMACJE NA TEMAT AUTA I SYSTEMU RATALNEGO PROSZĘ O KONTAKT TELEFONICZNY 515 194 200 LUB 500 125 105
Auto-Linka
Partyzantów 58
21-300 Radzyń Podlaski
Tel: +48 - 83 - 355-59-93
+48 - 515-194-200
Fax: +48 - 83 - 355-59-93
adres strony: http://autolinka.otomoto.pl/
Omijać szerokim łukiem...
Aha, sam nie mam do czynienia z handlem samochodami,
W tym momencie na rynku NIE KUPICIE sprowadzanego auta z nie-olbrzymim przebiegiem.
Takich się po prostu polakom za półdarmo nie sprzedaje. I to czy ma książkę serwisową to żaden argument, sam widziałem na giełdzie do kupienia książki serwisowe, a pieczątki to każdy sobie może sam zrobić ;)
Z tego co wiem, jedynie auta krajowe są nieco mniej dotknięte tym procederem z jedego względu: inni ludzie handlują autami krajowymi, a
Wszyscy wiedzą, że to nierealne żeby miały tak mały przebieg a mimo to sami się oszukują kupując zajechane auta wysmarowane śmierdzącymi odświeżaczami.
Z pobieżnego przeglądu na otomoto przebieg 90% wystawionych aut wacha się między 150000-20000 km i mowa tu o pojazdach wyprodukowanych między 1990 a 1995 rokiem.
Liczniki beda krecone dopoki dopoty Polacy nie naucza sie tego ze kupuje sie samochod a nie jego licznik.
Liczniki beda krecone dla swietego spokoju, zeby handlarz mogl szybko sprzedac i zeby klient mogl spokojnie spac :)
Jak to mówią: Co kraj to