Miałem w pracy ciekawego kumpla. Na pierwszy rzut oka był niepozornym, niewysokim i pospolitym trzydziestolatkiem. Interesował się piłką, głosował na Kukiza, a czasem po robocie szedł prosto na siłownie. Przez dłuższy czas miałem go za typowego, prostolinijnego faceta z jasno określonymi celami w życiu.
Wszystko się zmieniło, gdy pewnego wieczoru zadzwonił do mnie. Powiedział, że jest w okolicy mojego domu i chciałby do mnie zajrzeć dosłownie na pięć minut. Jego stanowczy głos
@corneliush: Jako jedyny znasz jego sekret, przyszedł do ciebie kiedy potrzebował pomocy, mogłeś zostać jego pomocnikiem, uszyć mu strój, zszywać jego rany po bójkach itp.
  • Odpowiedz
Ojciec spytał mnie ostatnio
"Po co to robisz?"
mając na myśli
brudzenie kartek tuszem.
Bezcelowo
czerpię przyjemność
z okrajania myśli
uściślania form.

Matka zrobiła magistra ostatnio.
"A ty kiedy zrobisz?"
mając, oczywiście, na myśli
mój porzucony dyplom.
Bezstresowo
czerpię przyjemność
z własnej głupoty
i zerwanych łańcuchów.

Dziewczyna dostała prace ostatnio
"czemu tak mało zarabiasz?"
mając na uwadze
moje tysiąc sześćset.
Bezmyślnie
czerpię przyjemność
z pustych czynności
i zarżniętej ambicji.

#wiersz #poezja #
  • Odpowiedz
1. Masz 25 lat, skończyłeś studia, pracujesz w korpo
2. Przez całe studia byłeś z cudowną dziewczyną, ale coś nie pykło i teraz #tfwnogf
3. Bądź ustawiony przez rodziców do końca życia, samochód i mieszkanie motzno
4. Znajdź loszkę 11/9, która jest chętna mieszkać wzamian za #seksy
4. W między czasie regularnie zalewaj pałę
5. Kolejna impreza, kumple, znajomi i #rozowepaski
6. #narkotykizawszespoko
7. Dobra czas wracać na kwadrat, wsiądź do swojego
Nienawidzę ogłoszeń o pracę, w których wtrąca się niepotrzebną angielszczyznę. Czemu ktoś pisze "Poszukiwany Project Manager" zamiast używać ojczystych zwrotów. Tak trudno napisać "Zarządca Projektu"? Albo Menadżer Projektu?

Albo inna, #!$%@?ąca rzecz. Jakaś firma, a właściwie jej dział HR, wrzuca do sieci ogłoszenie, gdzie w jedenastu (11!) podpunktach wymienia wymagania, jakie stawiane są przed ewentualnym kandydatem. Oczywiście znajdziemy tam takie zwroty jak: doświadczenie w branży minimum dwa lata (mile widziane), książeczka sanepidowska,
Słuchajta mirasy. Piszę pracę na temat wpływu gier na branżę rozrywkową na świecie. Zainspirował mnie przykład GTA V, które podbiło serca 33 milionów klientów (plus drugie tyle, które ma peceta, a nie może pograć). Zastanawiam się, czy znacie może jakieś ciekawe artykuły, albo czytaliście coś fajnego w tym temacie. Oczywiście nie musi się to odnosić do konkretnej gry, raczej do całości tematu. Nie musicie rzucać linkami, wystarczy jakiś trop. Znalazłem już całkiem
  • 0
@corneliush: Możesz coś napisać o Uwe Bowle'u (nie jestem pewien co do poprawności nazwiska :) ). O Halo i całym jego extended universe, Minecraft i np. pojawiające się lego dedykowane tej grze (powstaje też film o ile wiem).
  • Odpowiedz
#coolstory a może raczej #niecoolstory Sam nie wiem. Streszczenie na dole, w spoilerze.

Mój osobisty odwrót spod Moskwy AD 2013.

Styczeń, z tego co pamiętam, był mroźnym początkiem roku 2013. Nadszedł piątek, z nieba padał drobny śnieg, a ja, wraz z dwójką moich przyjaciół, szedłem w stronę toruńskiej starówki, by rozgrzać się, w którymś z przytulnych lokali. Osobiście chciałem upodlić się w jakimś kameralnym miejscu, gdzie nikt i nic nie zakłócałoby naszego
Nocne #coolstory Wyszło dość długie, więc tl;dr jest w spoilerze na dole.

Przez kilka ostatnich dni zastanawiałem się czy opowiedzieć wam tę historię, czy może lepiej ją przemilczeć. Ostatecznie moja dziewczyna przekonała mnie, że świat musi poznać prawdę.

Rzecz wydarzyła się pewnej marcowej nocy w moim rodzinnym mieście. Przyjechałem do domu, gdyż moja matka obchodziła tego dnia urodziny. Tak się dobrze złożyło, że moi starzy przyjaciele mieli w tym czasie wolne, więc
W spoilerze na dole tl;dr

No cześć. Tak na szybko, jako zakąska przed południem, opowiem wam historię mojej znajomej, której imię brzmi Maja. Uwierzcie mi na słowo, że nigdy w życiu nie spotkaliście osoby, która byłaby choć w połowie tak pozytywnie zakręcona jak Maja. No, może gdybyście poznali jej rodziców... No, ale do rzeczy.

Owa znajoma, koleżanka, pochodzi z małej mieściny, w której wszyscy się znają, więc gdy poszła do szkoły, naturalną
@indeed: mam kuzyna, dopiero 2 lata temu dowiedziałem się, że ma na imię Zbigniew (chyba), a nie Maciek. Na mojego wujka z kolei mówią Marek, ale ma na imię Kazimierz (bodajże) - ale o tym wiedziałem.
  • Odpowiedz
Kolejny raz taguję to jako #coolstory choć nie wiem czy jest tutaj ktokolwiek skłonny uznać tę historię za fajną. Tl;dr nie będzie, a wszelkie komentarze streszczające treść będą usuwane. Nie chce Ci się czytać to nie czytaj, ale nie psuj radości czytania innym.

W zeszłym roku, w listopadzie, wprowadziłem się do nowego mieszkania, w nowym mieście. W aklimatyzacji pomógł mi mój współlokator Tomasz, który zabrał mnie na dwie, małe imprezy, jakie zorganizowała
Nie wiem czy jest to #coolstory, ale na wszelki wypadek zostawię ten tekst pod tym tagiem. Tl;dr nie będzie, więc jak nie macie sił i ochoty czytać całości, scrollujcie sobie dalej.

Rzecz wydarzyła się jakieś trzy lata temu, podczas wakacji, które spędzałem jako opiekun kolonijny. Razem ze mną pracowała wówczas moja przyszła dziewczyna oraz dwoje najlepszych przyjaciół. Pod naszą opieką znalazło trochę ponad czterdziestu dzieciaków w wieku 13-16 lat. Na nasze
Gryzę się z pewnymi myślami dzisiaj. Jak to jest, że w erze wszechobecnego internetu i błyskawicznej komunikacji, prawie w ogóle ze sobą nie rozmawiamy? Mam na facebooku ponad 250 znajomych i prawie z nikim nie piszę, nie komunikuję się, jeśli czegoś nie potrzebuję. Najlepsze jest jednak to, że jak już dopadnę kogoś, kto jest dostępny i spytam co słychać i jak leci, to ta osoba po 10-15 minutach znika, albo przestaje odpowiadać,
@fifithebest: Mylisz się. Nie wyhodowałem sobie rzeszy porządnych znajomych, ponieważ całe życie byłem wciskany w trzyletnie segmenty. Trzy lata w pierwszej podstawówce, trzy lata w drugiej. Później trzy lata gimnazjum, liceum i studia. Widziałeś kiedyś, żeby porządny sad wyrósł na polu, które jest regularnie zaorywane?

@NieznanyAleAmbitny: Zawsze można coś wymyślić, jeśli jest się upartym, ale bardziej mnie, nie wiem, krępuje pisanie do nich tak bez celu, bo czuję się jakbym
  • Odpowiedz
@corneliush: cycki tez wazna sprawa ;)

W sumie ja sie nie krepuje do dawnych znajomych pisac tylko szkoda na to mojego czasu. Wiesz jak jest z kumplami np z klasy. Konczysz szkole. Dzwonicie do siebie, jakies sms, odwiedziny... Potem juz nie ma odwiedzin tylko kartka na swieta, tel milczy... Potem kartka zaminia sie w wierszyk sms... A w koncu kontakt sie urywa. To normalna kolej rzeczy...rMedia spolecznosciowe mialy ten proces zatrzymac
  • Odpowiedz
Przeglądałem dziś swoje stare zdjęcia. Cholera, włączył mi się jakiś melancholijny nastrój, jakaś tajemnicza tęsknota za utraconym dzieciństwem i strach przed kolejnymi kilogramami, które niebawem zamienią mnie w chodzącego klopsa. I już któryś raz mówię sobie, że się zbiorę i rano będę ćwiczył, że pójdę na rower, że napiszę wreszcie ten licencjat, albo jakieś opowiadanie...

A potem budzę się rano i siadam do kompa by grać w czwartą część Europy Universalis.


#