Byłem w sobotę na ślubie siostry i w jego trakcie do kościoła wpadło dziecko ciemniejszej karnacji (ale dobrze ubrane, schludnie), wbiło się do ławki gdzie siedzieli moi rodzice i przeczesało oczami otoczenie. Rodzina uważna, więc wszystkie torebki każdy miał przy sobie i dziewczynka od razu zniknęła. #cygany #coolstory
  • Odpowiedz