Cholerne pier...e ciapate bezczelne CYGANY!

Dziadek niedawno do mnie dzwonił. Ciapate próbowały mu włam do chałupy zrobić. Przypuszczalnie obserwowały wcześniej dom bo wlazły gdy dziadek do spiżarni za nim poszedł.

Cygany się trochę przeliczyły bo w domu była babka i usłyszała, że ktoś szafy przetrząsa. Wzięła szczotę i #!$%@?ła po łapach, dziadek usłyszał szamotaninę więc też pobiegł pomóc.

Niestety cyganom udało się wyrwać i uciec. Dziadek mówił, że wskakiwali do ciemnej beemki.