Cześć! Kilka dni temu wydałem pierwszą wersję biblioteki programistycznej Bankster dla języka #clojure. Jak wskazuje nazwa, służy ona do obsługi jednostek monetarnych i wartości pieniężnych. Można dodawać własne waluty i rejestry walut, a także wprowadzać tłumaczenia nazw i symboli zależne od ustawień językowych.

Początkowo miało mi to zająć 3 dni, a pochłonęło miesiąc. Pierwotnie chciałem korzystać z biblioteki Money od Clojurewerkz, która bazuje na javowej Joda Money. Niestety klasy w tej
Do składni idzie się szybko przyzwyczaić, to po prostu przeniesienie nawiasu, zamiast funkcja(a b) jest (funkcja a b).
Myślę, że ciężej przywyknąć do idiomów, że np. (seq x) sprawdza pustość, ale dla indeksowanych kolekcji lub z licznikiem elementów szybciej będzie (zero? (count x)). Jest też parę polimorficznych funkcji, jak conj, które zależnie od argumentu dają różne wyjścia, ale np. dla nil dają listę. Mi się Clojure podoba, bo ma clojure.spec i podobne.
Dziś w #linuxpicks sucho, ale może komuś się przyda...

OpenSense
Firewall, który z łatwością zabezpieczy Twoją sieć - Bardziej intuicyjny i przyjazny w obsłudze od starego i wysłużonego PfSense, który ostatnio zaczął podobno lecieć "w pręta".

Nebula
Mesh VPN - może szybko i łatwo łączyć ze sobą wiele sieci rozrzucone po całym świecie. Tutaj dodatkow info z ArsTechnica.

Glow
Renderuje markdown w konsoli. Jak ktoś używa Markdown to Glow jest sweet!

Veracrypt
A tutaj: (#linuxpicks) będę wrzucał ciekawe "linux picks" zasłyszane / przeczytane w internetach.

1. ffsend - konsolowa wersja Firefox Send.
Firefox Send to proste, prywatne i bezpieczne udostępnianie plików z szyfrowaniem end-to-end. Wsparte autorytetem Mozilli. Dzięki ffsend możeny z korzystać z tych dobroci prosto z konsoli!

2. no-more-secrets - bardzo efektowny efekt rozszyfrowania tekstu popularny w filmach hakerskich w latach 90-tych ( ͡° ͜ʖ ͡°) -
co to da?

@defoxe: Każda nowa społecznościówka oparta na wolnej licencji (a nie taka w której w regulaminie zgadzasz się, że wszystko co powiesz zostanie zapisane, sprzedane i może być wykorzystane przeciw tobie) jest mile widziana. Sam fakt użycia tej licencji również oznacza, że w przypadku gdy tak jak piszesz i tak by upadło, każdy chętny będzie mógł postawić swoją alternatywe opartą o te rozwiązanie.
Czy jeśli pobieram kod jakiego wolnego oprogramowania i poprawiam go tylko dla siebie (mam go lokalnie) to muszę z zasady udostępnić poprawiony kod? Wydaje mi się, że nie bo co, stallman robi nową wersję programu to nagle musi na swój koszt rozsyłać kaset/płyty do wszystkich dotychczasowych klientów lub jeden z jego klientów (programista) poprawia sobie kod to musi go wysłać wszystkim innym klientom stallmana na swój koszt? Przecież to nieralne.. #linux #