W pierwszej klasie gimnazjum, zamiast lekcji religii i godziny wychowawczej, powinni wprowadzić lekcję pt. "Praktyczne zastosowanie Google" (czy coś w tym stylu). Mikro jest zaśmiecane tyloma wpisami #kiciochpyta, że ja chyba zacznę odpisywać #googleodpowiada. Jasne, że są pytania lokalne, np. o najlepszy burdel w Sosnowcu, to wtedy Google raczej nie pomogą. Ale jak ktoś pyta o coś technicznego/komputerowego, to jeśli w Google nie ma na to odpowiedzi, to znaczy, że
@Soy_Loco: no to mnie rozbawiłeś, chyba zapomniałeś o #suchar