Moi dziadkowie są największymi wielbicielami PiS, jakich widziałam. TV leci non stop na gunwokanałach. Zgadzają się z każdą rzeczą, jaką ta partia wymyśli. Każda miesięcznica obejrzana, każda msza, która puszczą w TV, a na której łaskawie swoją stopę postawił Kaczyński. itd. itd.
Wiadomo, że jak wszedł #zakazhandlu to też byli jakże wielce uradowani. Moje argumenty, że jako student stracę jeden, dodatkowy, wart pracy, dzień w tygodniu, odrzucali śmiechem, bo przecież nie doceniam,
@syn_admina: Właśnie coś mi się w mózgu zwarło bo zawsze mam silikon, ale ostatnio nie było w sklepie więc kupiłem zwykły.

@Lepki: Zaczeło to rosnąć rosnąć i zatykać każdą szczeline odpływu toalety. Myślałem, że to coś pomoże więc spuściłem wode drugi raz. Nie pomogło. Pogorszyło. Rozkmina co tu zrobić. Kot łazi i się dziwi co ja #!$%@? :D

Więc trzeba się pozbyć wody. kubeczkiem wylałem wodę założyłem gumową rekawiczkę i
  • Odpowiedz
Mirki w odwołaniu do Tego wpisu ogólnie dowiedziałem się kilku rzeczy od jednej z osób które były wtedy ze mną i jako jedyna zgłosiła sprawę na policje (był najbardziej poszkodowany a reszta włączając mnie nie chciała się mieszać).

-Grupa która dokonała na nas napadu tej samej nocy napadła na dwójkę innych osób, jeden z nich aktualnie leży w szpitalu w śpiączce i nie wiadomo czy przeżyje a druga ma przebite płuco, dlatego
  • 12
Dzisiejsza historia nie należy do tych najfajniejszych. Ostatnio, dzięki mojemu różowemu, złapałem zajawkę na drony. Dostałem od niej malutkiego quadrokoptera, takiego zabawkowego. Po tym, jak opanowałem sterowanie tym pierdzikiem, zajawka przerodziła się w poważne hobby. Ustawę regulującą loty statkami bezzałogowymi mam w małym palcu, mój dronik jest pomodowany do granic możliwości, potrafię nim robić nie lada akrobacje, a samą maszynę z chlubą nazywam wielowirnikowcem, albo bezzałogowcem. Moim marzeniem stało się posiadanie drona
Krachu - Dzisiejsza historia nie należy do tych najfajniejszych. Ostatnio, dzięki moj...

źródło: comment_Wv7j9BYnmG3yi75gBhHgYMXZPU3sS5JL.jpg

Pobierz
Mirki sprawa jest. #historiamojegozycia Dziś jak co dzień wychodzę z psem przechodząc między blokami jedzie samochód dosyć szybko jak na "drogę" między blokami gdzie przed wjazdem w bloki jest znak zakazu z tabliczką informuje iż nie dotyczy pojazdów dotyczącej gospodarki mieszkaniowej. Wracając jedzie dosyć szybko, będąc pieszym ide po chodniku i nagle pisk opon.... pokazuje #niebieskiepaski aby puknęła się w głowę za prędkość w między blokami tym bardziej ze o 18-19 to
10/11/2017:
Dzisiaj wstałem po 10:00, nie miałem co zjeść więc musiałem zeżreć jakieś pozostałości z wczorajszego obiadu. Przez cały dzień było mi tak #!$%@? zimno, że nie chciało mi się nic robić. Pograłem trochę w lola, nim się obejrzałem minął mi cały dzień. Z racji piątku udałem się na ostatni trening zwieńczający cały tydzień. Zawsze pod koniec tygodnia sprawdzam swoją wagę i powiem wam, że spadła. Nie dużo ale zawsze coś czujedobrze.jpg
  • Odpowiedz
09/11/2017:
Dzisiaj zerwałem się wcześniej bo o 10:00 ażeby udać się w końcu do urzędu pracy. No... i udałem xD Czy coś tam załatwiłem? Oczywiście #!$%@?, że nie. Jak się okazało, dokumenty które sumienie wypełniałem tyle czasu są już nieaktualne. Otrzymawszy nową stertę druczków pomyślałem "spoko, #!$%@?ę to na miejscu i od razu zaniosę", #!$%@? dawno się tak nie myliłem. Pierwsze pytanie #!$%@?ło mnie z butów: W jakim zawodzie chcesz pracować? xD
07/11/2017:
Dzisiejszy dzień zaczął się dla mnie o godzinie 12:00 i nie zgadnięcie co się stało. Otóż #!$%@? nic, ciągle to samo, czuję się jak w #!$%@? dniu świstaka. Ciągle tylko granie w gry, walenie kapucyna i siłownia. Z racji, że obejrzałem już wszystkie dostępne mi części Piły, byłem zmuszony poszukać czegoś innego na czym bym mógł zawiesić wzrok wieczorem. Przypomniało mi się, że jestem gdzieś na 5 sezonie Archiwum X, tylko
  • Odpowiedz
06/11/2017:
Wstałem o 11:00, przy okazji brania prysznicu ogoliłem jaja (nie to żebym na coś liczył, tak z przyzwyczajenia raczej). Dzisiejszy obiad zafundował mi niesamowite doznania w postaci sraki. W końcu zabrałem się za wypełnienie tych #!$%@? papierów z urzędu pracy. W zasadzie nawet nie posiedziałem zbyt długo dzisiaj na kompie, odstawiłem jedną sztukę masturbacji po czym udałem się na trening. Z racji początku tygodnia po treningu dołożyłem sobie jakieś aeroby podczas
05/11/2017:
Pobudka dzisiejszego dnia nastąpiła niedługo po godzinie 11. Dzień nie różnił się wiele od każdego innego #!$%@? dnia w moim życiu. Zrobiłem sobie dzisiaj cheat day, bo ile można siedzieć na tej diecie. Reszta dnia to standardowo przegrywanie życia przed komputerem. Z racji, że dzisiaj jest niedziela, miałem trochę więcej czasu na chwile zadumy, zastanowieniem nad #!$%@? swojej egzystencji oraz planami na przyszłość. Przez cały dzień jakoś nie miałem zbyt wielkiej
04/11/2017:
Dzisiejszy dzień był prosty i szybki. Wstałem o godzinie 8:00 aby obejrzeć finał mistrzostw świata w #leagueoflegends SSG wygrało i jakoś nie szkoda mi Fakera, niech nauczy się przegrywać. Potem obejrzałem jak AGO dostaje w dupę w #csgo Z przyczyn niezależnych ode mnie nie udało mi się dzisiaj odrobić wczorajszego treningu, nadmiar energii spożytkowałem na czterokrotną masturbacje. Przez resztę dnia przegrałem życie w lola. Przed snem miałem obejrzeć 5 część Piły
03/11/2017:
Wstałem o 10:30, zrobiłem sobie kawkę bo dawno nie piłem. #!$%@?łem się niezdrowo, ciężko mi uzupełnić brakujące białko bo za dużo tłuszczy wychodzi. Znajomy u którego ćwiczę powiedział, że dzisiejszy trening #!$%@? strzelił, może jutro się uda. Spałowałem Wiplera, a resztę dnia przeznaczyłem na bezcelowe błądzenie po internecie i granie w lola. Zaraz obejrzę czwartą część Piły i zawijam w kimono. Ot taki zwyczajny monotonny dzień, w sumie mogę wspomnieć że
  • Odpowiedz
02/11/17:
Poranek rozpoczął się u mnie o godzinie 11:30, wstałem i od razu wiedziałem co dzisiaj muszę zrobić: zwalić kapucyna. Od ostatniego fapania minęły 2-3 dni (co nie zdarza mi się często, przeważnie jest to jedno do dwóch fapanek dziennie). Dzień wypadałoby rozpocząć prysznicem, jednakże stwierdziłem, iż zrobię "dzień murzyna" i umyje się dopiero po siłowni (zawsze myję się z rana oraz po siłowni). Skoro poranny prysznic mam "odchaczony" można iść na
01/11/12:
Wstałem dzisiaj o 10:00, czemu tak wcześnie? Otóż najpierw mój brat biorąc prysznic #!$%@?ł radiem na pełnych obrotach a potem mój pies #!$%@?ł koncert szczekania więc nie pospałem sobie. O godzinie 12 poszedłem z ojcem na groby, jak zwykle zebrała się cała śmietanka rodzinna i zaczęło się coroczne #!$%@? o tym samym. Po #!$%@? evencie grobowym ruszyliśmy wraz z reszta rodziny na uroczysty obiad. Nie obyło się bez #!$%@? o mojej
  • Odpowiedz
31/10/2017:
Wstałem dzisiaj o 10:00, nie zmieniło to jednak faktu, iż przez cały dzień gówno zrobiłem. Cały #!$%@? Boży dzień spędziłem w łóżku oglądając streamerów. Czy liczyłem sobie makrosy? Czy poszedłem do urzędu pracy? Czy zacząłem biegać? Czy zrobiłem coś ze swoim życiem, żeby nie wyglądało jak dzień wcześniej? Odpowiedź brzmi #!$%@? nie... Zawitałem jedynie na siłowni, zauważyłem także, że moja sylwetka zaczyna zmieniać się na lepsze jednakże bez trzymania makrosów oraz
  • Odpowiedz
30/10/2017:
Wstałem o godzinie 14, całą noc miałem jakieś #!$%@? sny przez kaca. Oczywiście nie udało mu się dzisiaj trzymać założonej diety. Nie udało mi się dotrzeć do Urzędu Pracy, na siłowni było lepiej niż zwykle chociaż ni #!$%@? nie schudłem. Nie udało mi się również zacząć biegać. Wszystko mi się dzisiaj nie udało. Obejrzałem przed chwilą film "Kruk" grał w nim Brandon Lee (syn Bruce'a Lee, biedak zginął na planie filmowym
  • Odpowiedz
HISTORIA MOJEGO ŻYCIA 29/10/17:
Wstałem dziś o 14:00 miałem kaca jak #!$%@?, zjadłem kurczaka od mamy. O godzinie 17:00 poszedłem do znajomych, posmieszkowaliśmy o tym jak wielkim przegrywem jestem #smiechprzezlzy Dzisiaj jak to zwykle na kacu marzyła mi się #!$%@?, jednak nic z tego. Wypiłem 4 Tatry, gruchy już nie chce mi się walić zrobię to jutro. Właśnie oglądam jak Virtusy przegrywają, potem idę grać w Lola i spać. Życie przegrywa jest
  • Odpowiedz
#anonimowemirkowyznania
Cześć Mireczki!
Wpis nie będzie z tych gatunku "gorzkiezale", wręcz przeciwnie. Chciałam się podzielić moją historią i prosić o kilka słów motywacji :)
Wiem, że wielu z Was może to się wydać błahy problem, ale ludzka psychika czasami jest nie do ogarnięcia.

Tu różowy, lat 21, 168 cm i 48 kg. Odkąd pamiętam moim kompleksem była niedowaga. Do gimnazjum chodziłam jakieś 7-8 lat temu, a "pamiątki" po nim pozbyłam się dopiero
@AnonimoweMirkoWyznania: ktoś pewnie prędzej czy później powie Ci tutaj, że przesadzasz etc., ale tak to jest, że w wieku wczesnonastoletnim naturalnie zależy nam na akceptacji, porównujemy się do innych, mamy kompleksy, nasze ciało się zmienia a hormony szaleją. Dlatego tak ciężko się pozbyć wszystkich emocjonalnych śmieci z głowy, które nam utkwią w tym czasie, bo wtedy zaczyna się kształtować nasza samoocena i samoświadomość. Dlatego propsy, że zrozumiałaś w czym rzecz i
  • Odpowiedz