Raz na rok chce obejrzeć sobie film, który nie jest na Netflix i raz na rok widzę, że kolejny warez upada z rowerka. Domyślam się, że czasy 2005-2015 odeszły bezpowrotnie, ale czy jest coś obecnie gdzie pobiorę Oppenheimera?

W dupie mam te kina. Byłem na Barbie. Pomijam fakt ceny biletów, popcornów, napojów, ale niewygodne fotele, beznadziejne nagłośnienie, wysypisko mlaszczacych i śmiejących się z byle gowna wieśniaków. Dziwie się, ze kina jeszcze istnieją
@30062018: chyba jest jakiś system(dedykowany odtwarzacz odszyfrowujący strumień-serwer) , kina domowego z najnowszymi filmami ale oferta i cena jest dla multimilionerów. Nie pamiętam nazwy tego systemu-może ktoś ma wiedzę?
  • Odpowiedz
@lyman11 największa różnica to jest jak w Krakowskiej Zakopiance pójdziesz do zwykłej sali a potem do IMAXa, projektor jest świetny i obraz jasny i ostry. Pod katem dzwieku jakis czas temu na kilku seansach lekko brzeczalo z lewej strony, nie wiem czy naprawili - dawno na niczym nie byłem, bo szczególnie lubię IMAX 2D. W Kato rzeczywiście widocznie większy ekran, ale wizyta w tym krakowskim raczej nie będzie rozczarowaniem.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Rant po kinach komercyjnych moment
Bilety kosztują krocie, na sali tylko można mieć przekąski kupione w bufecie (które są po prostu drogie bo przecież bufet ma swoją marże, taka woda kosztuje np. 8 złotych za butelkę 0,33)

Przychodząc na film przychodzisz oglądać reklamy, niczym w polskiej telewizji państwowej, sam blok trwa PÓŁ GODZINY, nawet jeśli to nie premiera danego filmu a zwykły seans.

Sama projekcja jest bardzo głośna, naprawdę uszy pękają od
Koxxus - Rant po kinach komercyjnych moment
Bilety kosztują krocie, na sali tylko moż...

źródło: comment_1655581980ITCg3rCR4Y1diWEQ0kHk0Q.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@Arthaniel: Nie o Lady Gadze. Ona tam gra główną role, ale to nie jest jej film biograficzny czy coś. A ogólnie film fajny. Wyciągnęła mnie moja różowa, ale chętnie poszedłbym jeszcze raz
  • Odpowiedz