291 085,46-42,2=291043.26

wczorajszy 32. Maraton Wrocławski należał do moich najtrudniejszych biegów na tym dystansie. Czas 3.38.50 raczej na przetrwanie, do 18km pełna świeżość i czas na 3.15, potem to już tylko droga przez mękę, słońce, słooońce, słoooońceeee... :)

Poza tym wraz z ukończeniem wczorajszego biegu mam w ręku Koronę maratonów polskich.

Tuż przed startem było spotkanie i wspólna fota z @ProjektGdansk, niestety nie dotarł @MatekGagatek. Ciekawa jak Wam poszło? Mnie,
@wilkpiski: A idź Pan, skurcze od 12 km i zamiast 3:30 udało się złamać jedynie 4:30 :D Strasznie żałuję, że nie zdążyłem na nasze spotkanie. Dobiegłem pod urnę jakoś o 8:40, ale już nie było po Was śladu.

Korona elegancka sprawa, jak dojdzie odznaka to koniecznie się pochwal :)
  • Odpowiedz