#oboznabagnie

Wieczorem, jak co noc, część mieszkańców obozu na bagnie zebrała się, by wspólnie zapalić i poplotkować o minionym dniu.

- Macie tutaj specjał, to domowa robota, niedostępny dla publiki - Ziółko przedstawił grupie owoc ostatnich eksperymentów podając blanta Dreszczowi. Zanim mężczyzna zdążył się nim jednak zaciągnąć skręta wyrwała mu Dalia.
- Mocne, khe khe - czarodziejka zaciągnęła się i zakasłała.
- Masz tego więcej?
- Ostatnie sztuki, niestety - Ugasił jej
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
- Pa Ratan
Było to jedyne co odpowiedziała odchodzącemu płatnerzowi nowicjuszka, totalnie upizgana nowym typem blanta. Następnego dnia zwróciła się do Ziółka:
- To ziele jest przyjemnie mocne, ale strasznie mroczne fazy po nim łapią. Chyba powinno mieć jakąś ostrzegawczą nazwę. Lepiej zaproponuj tym na górze coś adekwatnego, nie wiem... może "Mrok Północy"?
@Elkitrim
-Mrok północy? Hmm... brzmi dobrze.
Strażnik spojrzał na eksperymentalnego skręta i po chwili dodał:
-Tylko czy abym na pewno powinienem to sprzedawać? My jak my, ale jakby to wylądowało w innych obozach to niezłe cuda mogły by się zdziałać, a szkoda klientów zabijać.
Spojrzał na swoją pustą sakiewkę i wyraz alchemika uległ zmianie.
-No może jednak by się przydał zastrzyk rudy.
Nowicjuszka Dalia

Poranek. Najpierw obudziło ją skrzypienie podłogi, choć nie na tyle żeby zdecydowała się otworzyć oczy. Wręcz przeciwnie, ścisnęła powieki jeszcze mocniej, jakby chcąc stłumić wszelkie bodźce. Po winie wypitym podczas wczorajszego spotkania z Dreszczem każdy krok współlokatorki wbijał jej się w umysł nasilając ból głowy. Nakryła się szczelniej siennikiem.
Jednak skrzypienie podłogi było niczym przy tym co dopiero miało nadejść. Pomieszczenie napełnił niesamowity odór stęchlizny i niemytego ciała. Przyczyna mogła
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 9
@TynkarzCzwartejSciany:
An został wyrwany z drzemki mocnymi szturchnieciami. Kątem oka dostrzegł but Zadry.
- pożycz bryłki! - krzyknęła
- daj mi spokój
- no pooozycz
- nie
- ty i tak tylko ciągle śpisz
- co to ma wspólnego z moimi bryłkami?
Zadra wzięła miotłę opartą o ścianę chaty i zaczęła trzonkiem szturchać na wpół śpiącego Ana
- pożycz pożycz pożycz pożycz pożycz
- my się w ogóle znamy?
- pożycz
@TynkarzCzwartejSciany

Zádra przechadzała się ulicami Obozu na Bagnie w swojej nowej jedwabnej szacie. Poprawiła na głowie czapkę z gronostaja i spojrzała się na biednego ćpuna żebrzącego pod drzewem. Wyjęła z poły szaty bryłkę rudy i wyciągnęła dłoń w jego stronę.
– Masz, poczęstuj się – powiedziała ku uciesze ćpuna.
– AAAA nie dla psa #!$%@? – krzyknęła zabierając rudę tuż przed tym jak dotknęła brudnej ręki żebraka.
Nieco dalej spotkała obozowego reportera
W nawiązaniu do turnieju.

Tenga słyszał o turnieju i chciał się na niego zapisać. W końcu nie jednego człowieka przepił to i przepije jakiś młokosów z starego obozu. Problem był w tym, że to był turniej bitki, a nie pitki, ale o tym już Tenga nie słyszał. A jeszcze większym problem było to, że do Starego Obozu nawet nie doszedł.
-No idę albo nie idę kurde bela - powiedział Kajip cofając się
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 23
Nowicjuszka Dalia

Badanie znalezionych zapisków nie było zbyt przyjemnym zajęciem. Nowicjuszce przeszły dreszcze po plecach na myśl do czego mogłoby doprowadzić niewłaściwe przeprowadzenie opisanego w nich rytuału. Widząc jak się wzdrygnęła towarzyszący jej nowicjusz z pochodnią domyślił się że udało jej się rozszyfrować kolejny fragment tekstu wyryty na ogromnej ścianie.
- Masz coś nowego?
- Tak, tym razem mamy fragment czegoś w rodzaju zasad... zasad i ostrzeżeń z nimi związanych. Pamiętasz jak
Pobierz
źródło: comment_15904351540L1gbEDAHIMoO3TSrc67gg.jpg
Nowicjusz Dreszcz

Dreszcz nerwowo odpalił blanta od magicznego płomienia który wystrzelił z palca Dalii. Zaciągnął się mocno i przytrzymał przez chwilę dym w płucach żeby się uspokoić. Prawde powiedziawszy nie za bardzo znał się na zwojach i magicznych formułach a za najciekawszą książkę jaką czytał w zyciu uważał bestiariusz Hossei Matthewsa, ponieważ zawierał dużo szczegółowych obrazków stworzeń. Zdecydowanie bardziej wolał opowieści snute przy ognisku i w głębi ducha cieszył się że to
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
Nowicjuszka Dalia
- Tak, mieszkałam z babcią Gabi jak byłam mała. To ona mnie skierowała na nauki do druidów, opłacając z góry całe lata nauki. Chciała dobrze, ale nie wyszło - nie nadawałam się i wywalili mnie. Kiedy wróciłam, okazało się że kochana staruszka już nie żyła, ludzie mówili że zginęła w magicznej eksplozji. Później się włóczyłam się przez kilka lat aż trafiłam tutaj. Dość o mnie, opowiedz coś o sobie. Chyba
#gothicfabularnie #oboznabagnie
Dalia, Heldefredus i Dreszcz

-Co odnajdą na mokradłach? Chwałę? Złoto? Czy raczej kolejna wyprawa znajdzie tutaj ich gnijące ciała...
Idąca w grupie Dalia potknęła się nagle o wystający korzeń, zachwiała się i żeby nie upaść wsparła się ręką o pobliskie drzewo.
-Śmierć uniknięta o cale. Jak szybko potrafi odwrócić się karta...
Dalia obróciła się na pięcie i wycelowała pięść w idącego za nią kusznika.
- Zamkniesz wreszcie morde Dreszcz! Przysięgam
Pobierz
źródło: comment_1589454522TMq13mQfZteJfJdU9doC3p.jpg
Dreszcz ruszył ostrożnie w stronę Heldefredusa. Niestety, znowu zaczął się zapadać w grząskim bagiennym gruncie, lecz tym razem wydostał się bez problemu o własnych siłach.
Nieostrożność nie zazna litości w tym miejscu
-No jak nie zazna, przecież już raz mnie wyciągnęłaś.
Współczucie jest rzadkością w gorącym wirze walki
-Skończyliście już? Czekam tutaj na Was! - pogonił parę biolog.

Kilka godzin później wykończeni poszukiwacze postanowili zrobić sobie przerwę i odpocząć na stałym kawałku
Felix i słowa prawdy

Strażnik przyglądał się im obu od pewnego czasu. Jak go mijali, to z rozbawieniem oblizał wargi na widok Felixa. Billy poczuł się niespokojnie. Po drodze minęli jakiegoś Nowicjusza, który pozdrowił ich pocieraniem swojego brzucha.
- PKOOOOOOOOO
- nie przejmuj się stary, idziemy

Dwójka nietypowych przyjaciół oddaliła się nieco od obozu, by w samotności móc wreszcie przedyskutować pewne sprawy.
- Felix, słuchaj, coś musimy zrobić, w sensie nuuuu nie
@Lisaros:

Tenga Kajip

- Drodzy bracia! Radujmy się po piękny dzień nadszedł. Zaprawde powiadam wam, sze tak tego jest. Kto nie zajarał blanta, ten nie pozna sensu życia, a ten kto nie pozna sensu życia ten nie będzie żył, a kto nie żyje ten umarł, a kto umarł to - pokiwał z powagą Tenga który zaszedł od tyłu Billego i Felixa.
- PKOOOOOOO?
- No właśnie. Powiadam wam bracia, szczyt niesprawiedliwości
@Lisaros:

- Daj młodemu ziela, niech się uczy, khe, khe. Ja ci powiem, sze dziś to młode pokolenie nie ma żadnego szacunku do starszych, a tak nie może byc - pokiwał głowa Tenga - Tacy jak ty Billy to przyszłośc narodu, mlask, i zobacz jak cię potraktowali. Wtrącili do dziury za niewinność! Za flaszke rozumiem. Jest takie powiedzenie, dura ex sed lightus, ale jakaż to sprawiedliwośc drogi bracie, khe, khe! -
Dwójka Nowicjuszy przycupnęła po ciężkim dniu pracy pod jednym z rozłożystych bagiennych drzew. Wyciągnęli mięso ścierwojada i zaczeli je jeść, a w międzyczasie ich uwagę przykuła ćwicząca pod jedną z chat dziewczyna. Leżała na ziemi, oddzielona od niej tylko cienką, trawiastą matą. Robiła właśnie trzecią serię podnoszenia spróchniałego pnia pobliskiej brzózki, ważącego niemal tyle co ona.
– Niesamowite... To już trzecia seria dziesięciu powtórzeń. Ja sam miałbym problemy z utrzymaniem takiego tempa
Pobierz
źródło: comment_15891540089sUIb7cyfshLLZjKorfSUQ.jpg
@Patryk_z_lasu:

Tenga Kajip

- Khe, khe widzę, sze panienka to ostra sztuka jest - zarechotał Tenga zza pleców Zazdry - Pszeprasam gdziesz moje maniery, khe, khe. Całuje rączki oczywiście Zazdro.
- Chyba dawno nie leżałeś w rowie starcze, jak chcesz to ci zapewnie wieczny rów - pogroziła Zazdra.
- Ja sobia wyprassszam! Ja szentelmenem jestem! Nie wypada leżec w jednym rowie dwa razy!
Zazdra w złości rzuciła kłodą z taka siłą,
#gothicfabularnie #oboznabagnie
Ziółko

Obolały alchemik wyszedł ze świątyni i udał się jak najszybciej do najbliższego laboratorium
-W końcu mogę robić kolejne skręty, tyle dni zmarnować przez tego węża. Tylko teraz wspiąć się po tej cholernej drabi-
Po czym przerwał widząc, że została postawiona kładka, którą na okrągło można spokojnie wejść na wyższe piętra
zadowolony powiedział:
-O na Y'Beriona i świętego Śniącego, to się rozumie!

---

Po paru godzinach pracy uzbierał się solidny
#gothicfabularnie #oboznabagnie

Obóz Bractwa - wieczór przy ognisku po zbiorach bagiennego ziela

- Dreszcz, a ty w zasadzie za co siedzisz?
- Ja? - Południowiec rozłożył ręce w przepraszającym geście. - Czy nie za to, za co my wszyscy? Za niewinność oczywiście!
Wśród Nowicjuszy siedzacych przy ognisku rozległy się pojedyńcze parsknęcia śmiechem. Tu pod barierą żart o niewinności nigdy nie wychodził z mody.
- Opowiem wam jak tu trafiłem ale najpierw powiedzcie
Pobierz
źródło: comment_1588535125eC8f6sjr9lyH6Fc6gpXdL0.jpg