Już przynajmniej 3 osoby (osoby starsze) z różnych regionów mówiły mi, że w Kowalach lub Otominie była bardzo znana fabryka prezerwatyw. Ostatnio rozmawiałam z mieszkańcem tych okolic i nic podobnego nie słyszał. W internecie nie znalazłam żadnej wzmianki o takich zakładach produkcyjnych w Otominie. Chcieliśmy zweryfikować tę informację. Czy ktoś z Mirków słyszał o tej fabryce? Domyślam się, że to mogło być na eksport, że może w PRL-u.

Losowy obrazek dla przykucia
dwieplaze - Już przynajmniej 3 osoby (osoby starsze) z różnych regionów mówiły mi, że...

źródło: l_20081654ce42f4a334559945_7590092620

Pobierz
Bardzo ciekawe, niestety- nic takiego nie slyszalam tu nigdy. Ja jestem przyjezdna (ale od 12 lat poczuwam się wrzeszczanką) i slyszalam od kilku niezaleznych od siebie osob urban legend o grupowym gwalcie na stoczni za czasow PRLu. Ze sprzataczka utknela sprzątając jakąś wentylacje i zostala przez kilku/nastu pracownikow zgwalcona i ostatecznie zaplodniona. Nie jestem w stanie zweryfikować, bo nigdzie w necie nie ma informacji, a szczerze mówiąc brzmi jak typowa wujowa fantazja
  • Odpowiedz
Już przynajmniej 3 osoby (osoby starsze) z różnych regionów mówiły mi, że w Kowalach lub Otominie była bardzo znana fabryka prezerwatyw. Ostatnio rozmawiałam z mieszkańcem tych okolic i nic podobnego nie słyszał. W internecie nie znalazłam żadnej wzmianki o takich zakładach produkcyjnych w Otominie. Chcieliśmy zweryfikować tę informację. Czy ktoś z Mirków słyszał o tej fabryce? Domyślam się, że to mogło być na eksport, że może w PRL-u.

#gdansk #pomorze #morze #
Mój leśniczy to miłośnik koni. Pół lasu #!$%@? końskim gównem najgorsze. Średnio raz na godzinę ktoś wjedzie w leżące na ziemi końskie gówno.

Nosz urwał nać tym koniarzom z #otomin i #sulmin, srają tymi końmi nie tylko u siebie w lesie ale też w na terenie #gdansk.

Czemu oni nie muszą nosić ze sobą torebek na gówna swoich pupili i sprzątać, jak psiarze?

#rowerowetrojmiasto