Co mnie dziś pokusiło żeby szukać chwili spokoju i relaksu na polach mokotowskich.
Przecież to jest dramat. Pomijam ilość ludzi ale ich umiejętność poruszania się mnie przeraża. Czułem się jak na koncercie, co chwila trącany. Gówniaki co chwila wjeżdżające we mnie różnymi pojazdami.

Najgorsze są chyba całe rodzinki. Matka na rolkach pcha wózek z dzieckiem w ręce pies, kot, chomik. Każde na smyczy długości 8m. Wkoło orbitują gówniaki na rowerkach, hulajnogach i
Uratowałem dziś świat. Otworzyłem zapalniczką 3 piwa jakiemuś zagubionemu Hiszpanowi. Tak jak zawsze mam z tym problem, tak teraz w obliczu czyjegoś nieszczęścia każdy browar udało się otworzyć za pierwszym razem. Przypadek? Nie sądzę.

#whocares #polamokotowskie #piwo