Tak mi się przypomniało, jak czytam o tym, że policja opublikowała wizerunek poszukiwanych za pobicie w lipcu.

Ponad 10 lat temu, w któreś wakacyjne piątkowe popołudnie, podczas swojej wycieczki, wszedłem w dobry zatarg z miejscowymi dresami z Augustowa, co się skończyło strzałem w twarz (nie groźnym, na szczęście) i kradzieżą telefonu.

Poszedłem na policję, ale nie spodziewałem się jakichś cudów, szczególnie że zaczynał się weekend. Opisałem co i jak, podałem z grubsza
  • Odpowiedz
Podsumowując dzisiejszy dzień pod znakiem zepsutego samochodu.

Wyjazd do klienta na kontrolę jak to zazwyczaj, nic szczególnego. Jedyna różnica, że pojechałam z koleżanką z pracy. Duży magazyn, potrzebne były dwie osoby. To był jej pierwszy wyjazd do spółki produkcyjnej więc stres mieszał się z ekscytacją ( ͡º ͜ʖ͡º)

Droga jak droga, jechałam już tą trasą setki razy. Korek w #czestochowa - nic nowego, korek za #czestochowa -
Uwaga Uwaga dzisiejszy dzień przejdzie do historii ;)

spotkałam dzisiaj pierwsze obce dziecko, które polubiłam :D

Gabrysia, rok i miesiąc ;) spotkałam ją w parku i polubiłam od pierwszego uśmiechu, nawet dałam jej swojego misia od kluczy :D


#dzieci #park #przygodazycia
@dzolll: super, a masz ty chociaż ćwierć mózgu?

misia od kluczy rocznemu dziecku? wiesz, że gabrysia może właśnie się dusić bo postanowiła wsadzić misia do buzi?

gratulację

właśnie zabiłaś niewinne dziecko

jak się z tym czujesz?
  • Odpowiedz
@Jubei: Cudze, czasami.

@Tedohadoer: Na pewno nie brałeś wszystkiego do buzi będąc brzdącem i pewnie tylko dlatego jeszcze żyjesz. Na pewno nigdy niczym się nie zakrztusiłeś, nie spadłeś z fotela/łóżka, nie wyrżnąłeś głową w kant, na pewno nigdy się nie skaleczyłeś. Od urodzenia wiedziałeś co to nóż, schody, kanty, śliska podłoga, a na pewno już wtedy, kiedy uczyłeś się chodzić. I na pewno nie wsadziłeś sobie łyżki z papu do
  • Odpowiedz