Zawsze mam bekę z ludzi którzy wspominają coś o rynku pracownika xDDD
Rynek pracownika w Polsce nigdy nie istniał i przy obecnej mentalności istnieć nie może. Jeśli już to istnieje rynek kołchoźnika/robola który może wybrać pomiędzy jednym Januszexem a drugim, a jak jeszcze nie jest alkoholikiem to go wszędzie wezmą z pocałowaniem ręki. Dobrze płatnej PRACY (nie roboty) nie ma, oczywiście poza IT. Skończcie biadolić coś o rynku pracownika bo to jest
Rynek pracownika w Polsce nigdy nie istniał i przy obecnej mentalności istnieć nie może. Jeśli już to istnieje rynek kołchoźnika/robola który może wybrać pomiędzy jednym Januszexem a drugim, a jak jeszcze nie jest alkoholikiem to go wszędzie wezmą z pocałowaniem ręki. Dobrze płatnej PRACY (nie roboty) nie ma, oczywiście poza IT. Skończcie biadolić coś o rynku pracownika bo to jest
Ten komfort, ten brak stresu, to siedzenie cały dzień w piżamie, ten własny kibel, ta własna kuchnia, ten brak kłótni o klimatyzacje z Anetkę, ta cisza i spokój, ten brak ludzi, brak stresu, ta oszczędność pieniędzy i czasu na dojazdy...
Miód malina, śledzie w majonezie, mięso w galarecie!
Że też jeszcze pół roku temu jeździłem dziennie 50 km w obie strony samochodem