Tomasz Stańko Quintet - Purple Sun
#muzykawolfika #muzyka #jazz #freejazz #stanko #tomaszstanko

Moja żałoba po Stańce potrwa przynajmniej tydzień...
Może zabrzmi to banalnie, ale Stańko był mi jakoś tak specjalnie bliski. Kilkukrotnie przeczytałem "Desperado", znam bodaj wszystkie Jego płyty, widziałem Go na żywo. Mimo, że nigdy nie zamniełem słowa, ani nawet osobiście nie powiedziałem "dzień dobry", czuję się jakby zmarł mój przyjaciel, którego znałem od lat.
Pamiętam, podczas koncertu w krakowskim klubie
tomwolf - Tomasz Stańko Quintet - Purple Sun
#muzykawolfika #muzyka #jazz #freejazz ...
  • Odpowiedz
@dzieju41: nie wiem, brak mi słów... Stańko to dla mnie Guru polskiej muzyki w ogóle, nie tylko jazzu. Widziałem go na żywo kilka razy, mam normalnie żałobę :(((
  • Odpowiedz
Davis i Monk to podstawa. Dorzuć jeszcze Louis Armstrong, Glenn Miller, Keith Jarrett.


@bajlando: meeeeeh, a to chyba jest podstawa podstaw :D

Niemniej za polskich panów dziękuję :)
  • Odpowiedz
Słucham właśnie "Fish Face" i nachodzi mnie pewna myśl. Płyta nagrywana w sierpniu 73 roku. Hancock w marcu tegoż samego roku wydał "Sextant" (jedną z "dziwniejszych" i chyba najbardziej eksperymentalną płytę), nagrywając ją rok wcześniej. Ciekaw jestem czy Stańko miał okazję słuchać płyty Herbiego. Podobieństw jest sporo, chociażby pozapętlane sekwencje na syntezatorach (u Stańki oczywiście Stu Martin)... Jeśli nie miał okazji, to w takim razie na obu kontynentach w tym samym niemal
wolfisko - Słucham właśnie "Fish Face" i nachodzi mnie pewna myśl. Płyta nagrywana w ...
  • Odpowiedz