@archstanton: Sorry, że tak późno odpowiadam.

Generalnie 10 sezon jest meh, a 11 fajnie się zapowiadał, bo "Big Bad" w końcu nie był jakimś złamasem, którego Winchesterowie na aktualnym poziomie powinni mieć na liścia, jak w przypadku nagle-potężniejszych-czarnookich-demonów, ale wyszło jak wyszło – sporo zapychaczy, upychanie katastrofy na skalę wszechświata w USA i gówniany finał...

Miałem spore nadzieje odnośnie 11-tego sezonu, ale się zawiodłem. Przemęczyć można, jak naprawdę się człowiekowi