Z nowym rokiem żegnam już na dobre od bojącego się świata siebie, który umarł gdzieś w maju, wraz z rozpoczęciem #tuxtanczy. Odcinam się od dość trudnej przeszłości która non stop rzucała mi kłody pod nogi, przez której niepotrzebne rozpamiętywanie miałem dalej pod górkę pomimo że było już w miarę normalnie. Serdeczny kaktus w dupę toksycznym znajomym z techbazy, którzy nie potrafili zaakceptować że ktoś kieruje się większymi ambicjami niż #!$%@? się
@ArekJ: w marcu stuknie mi 30, więc jak to się kwalifikuje? Wyniosłam to z domu ogólnie, chociaż u mnie rządził głownie rock i metal, Ozzy Osbourne i ukochane przeze mnie Black Sabath, Led Zeppelin, Pink Floyd etc.