#szynszyla #gryzonie #zwierzaczki #zwierzeta
Moja koleżanka ma szynszyle i generalnie nigdy nie wypuszcza jej z klatki. Ostatnio pojechała w #!$%@? z chłopem na dwa tygodnie i zostawiła ja samą zamknięta w klatce i tylko raz była jej matka u niej. Dla mnie to jest niepojęte. Mówiłam jej wiele razy żeby ją oddała komuś to mówi że niee nie odda obcemu. Poważnie się zastanawiam nad zabraniem jej do siebie.
Co o tym sądzicie?