Ej mirki co chwilę mam martwego wróbla na tarasie. Czy one się nagrzewają i spadają z drzew? Dwa już wynosiłem a dzisisaj jeden spadł leżał jak zabity a za godzinę znikł
#wroble
Sam sobie już raczej nie da rady... Nakarm go jakimiś okruszkami albo ziarenkami. Może weź go w pudełko, tylko jakoś tak go trzymaj żeby kot nie miał do niego dostępu XD
  • Odpowiedz
@Fevx mi kiedyś jeden przyleciał do stolika jak jadłem hambka to mu rzucalem kawałki buly, ale tak najlepszy moment był jak zjadł to tupal nóżkami że jeszcze xD
  • Odpowiedz
Bociany uciekają kiedy robi się zimno, wróble zostają.

Szanuję te małe #!$%@?. Towarzyszą nam od początku naszego istnienia. Od momenty gdy zasialiśmy pierwsze pola i ścinaliśmy kłosy #!$%@? zbóż w blasku wschodzące słońca. Jesteśmy połączeni niewidzialną nicią, podróżowały z nami schowane w powozach konnych, ładowniach statków, a nie jak te bocianie cioty co jak zrobi się zimno uciekają jak Feuer na Bali. Jak dla mnie to nie powinni tu w ogóle wracać.
WezelGordyjski - Bociany uciekają kiedy robi się zimno, wróble zostają. 

Szanuję t...

źródło: comment_q6PM0ckXWbmFEnqs3mdIFS4SaXAZDKUl.gif

Pobierz
  • 1
@WezelGordyjski: jest jeszcze jedna przyczyna wymierania wróbli: sroki. Te biało-czarne #!$%@? nie mają litości dla mniejszych ptaków. U mnie na osiedlu raz zatrudniono ekipę żeby tym francom zlikwidowali gniazda przed okresem lęgowym. To od razu Janusze zrobiły raban że jak to tak hurr durr biednym ptaszkom gniazda niszczycie, wy barbarzyńcy bez Boga w sercu. Robotnicy próbowali dyskutować, ale po krótkim czasie stwierdzili że #!$%@?ą taką robotę i pojechali w #!$%@?. Ostatnio
  • Odpowiedz
Od pewnego czasu grupka wróbli (nie mazurków, moje mają siwe czapeczki) stołuje się z Borysa michy - gotuję mu kaszę jęczmienną, gryczaną, ryż, makaron z ćwiartkami kurzymi). Skubańce są takie bezczelne, że rano już czekają i łebki wychylają, żeby dać im żreć (przed salonem w ogrodzie stoi micha, widok doskonały), jak jest jadło to prawie psu wyrywają;) Parę dni temu przyleciała matka z młodym, pierzastym wróbelkiem i karmiła go prosto z michy
@math1982: Te latające szczury to tragedia... nie miałbym nic przeciwko jakby ktoś je mi z miasta eksterminował. A mówię to mimo że mieszkam blisko centrum ale w okolicy gdzie ich nie ma. Raczej tylko kruki, wrony i trochę sikorek...
  • Odpowiedz